Dzisiaj Tłusty Czwartek. Nie ma pączków, ani przepisu, są za to serowe oponki i faworki. Całe przygotowanie łącznie ze smażeniem zajęło 2,5 godziny, więc nie jest to długo, a rezultat był taki, że otrzymałam dwa kopiaste talerze faworków i oponek. Ilościowo wyszło 80 sztuk chrustów, 23 oponek i 23 serowych kuleczek. Smażone wytwory smakują najlepiej zaraz po przygotowaniu posypane cukrem pudrem. Najbardziej z faworków ucieszy się Mój Tata, który jest ich ogromnym fanem, a reszta uwielbia oponki :)
Z kolei w sobotę będę smażyć z Krzysiem pączki i kruche rogaliki z marmoladą, nasze ulubione. A Wy jak obchodzicie Tłusty Czwartek? Pieczecie pączki, chrusty, oponki, róże karnawałowe, rogaliki, a może kupujecie w cukierni gotowe słodkości? Bardzo jestem ciekawa Waszych odpowiedzi :)
Przepis na oponki