W tamtym roku pokazywałam Wam przepis na szybkie mięciutkie pierniczki, a w tym prezentuję nieco twardsze, wymagające kilku dni leżakowania, świąteczne korzenne ciasteczka. Są bardzo smaczne, idealnie nadają się do dekorowania, jednak ja tego nie robiłam, jedynie zrobiłam piernikowym zwierzątkom otworki, aby mogły zawisnąć na choince jako ozdoba świąteczna, jednak były tak smaczne, że już niewiele się z nich zostało ;) Skorzystałam z przepisu Dorotki na Domek z piernika, który notabene także wykonałam, a pierniczki powstały z skrawków ciasta, które pozostały z chatki.
Źródło: Dorotuś z blogu Moje wypieki
Pierniczki II
Składniki:
- 600 g mąki pszennej
- 250 g margaryny (można zastąpić masłem)
- 200 g ciemnego cukru (użyłam białego)
- 7 łyżek płynnego miodu lub golden syrupu
- 1,5 - 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 5 łyżeczek przyprawy korzennej do piernika
Do rondla wkładam masło, cukier i miód. Podgrzewam wszystko do rozpuszczenia cukru i masła, mieszając. Zdejmuję z ognia, studzę. Do miski przesiewam mąkę, sodę, przyprawy i mieszam. Dodaję następnie przestudzoną masę maślano-cukrową. Miksuję całość na gładką masę. Jeśli masa jest zbyt sypka można dodaję jeszcze łyżkę miodu.
Ciasto piernikowe wałkuję na stolnicy oprószonej mąką. Wycinam dowolne kształty (u mnie zwierzątka). Układam pierniczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę w nagrzanym do temperatury 180ºC piekarniku przez około 8-10 minut.
Smacznego! :)