Postaram się nadrobić zaległości, gdyż ostatnio troszkę Was zaniedbywałam. Minione dwa tygodnie były bardzo truskawkowe w mojej kuchni, toteż będą w większości przepisy na sprawdzone, proste, ale i wyszukane dania z udziałem tychże smacznych, uroczych, czerwonych owoców:) Na pierwszy ogień idzie Tatar truskawkowy, nazwa kojarzy mi się niezbyt dobrze, gdyż nie jadam owej potrawy z surowego mięsa wołowego. Jednak truskawki zjem pod każdą postacią.
Ale wracając do rzeczonego tataru... to nic innego jak truskawki w słodko-kwaśnej, a jednocześnie ostrej i pikantnej odsłonie z dodatkiem octu balsamicznego oraz świeżo zmielonego pieprzu...:) Gorąco polecam to niesamowite połączenie.
Ale wracając do rzeczonego tataru... to nic innego jak truskawki w słodko-kwaśnej, a jednocześnie ostrej i pikantnej odsłonie z dodatkiem octu balsamicznego oraz świeżo zmielonego pieprzu...:) Gorąco polecam to niesamowite połączenie.
Źródło: Blog Grumko
Składniki:
- 300 g dojrzałych truskawek
- 1 łyżeczka cukru pudru
- 1 łyżeczka octu balsamicznego z Modeny
- duża szczypta pieprzu świeżo zmielonego
Truskawki myję, usuwam szypułki i kroję w kostkę. Posypuję cukrem pudrem i wstawiam do lodówki na 20 minut. Odsączam sok z owoców, dodaję ocet balsamiczny i mieszam. Truskawki przekładam do małych szklanych naczyń. Podaję schłodzone.
Smacznego! :)