Strony
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warsztaty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warsztaty. Pokaż wszystkie posty
16/08/2016
29/11/2015
07/01/2015
Świąteczne warsztaty kulinarne i dekoracyjne Winiary
W połowie
grudnia miałam przyjemność uczestniczyć w dwudniowych warsztatach
zorganizowanych przez Winiary w studio Cook Up. Pierwszego dnia gotowaliśmy w
czteroosobowych grupach pod czujnym okiem prowadzącego p. Piotra Bruś Klepackiego. Przyrządziliśmy
świąteczne specjały tj. ananasowy chutney z imbirem i trawą cytrynową, pate z
kurzych wątróbek z pomarańczową galaretką, śledzie musztardą, miodem i koperkiem oraz
czekoladowe trufle z chili. W mojej drużynie znalazły się Kinga (blog Dzieci jedzą),
Laura (Cafe Babilon) oraz Iwonka (Blogotowanie z pasją). Wyroby zapakowałyśmy do
słoiczków, dzięki czemu możliwe było zabranie ich do domu i podzielenie się ich
smakiem z bliskimi.
Stanowisko pracy |
Moje marzenie - Kiciuś |
Wieczorem
wybraliśmy się na kolację do lokalu Solec. Na początku zjedliśmy krem ze spieczonych pietruszek i cytryn z wędzoną
Ritą. Na
przystawkę podano gęsie żołądki w imbirze i anyżu oraz mus z wątróbek, mus z
gęsiej wątróbki z suszonym jabłkiem i wędzoną białą czekoladą oraz tiramisu z
sera Kozik z Mlecznej Drogi, z gorzką czekoladą, kawą i nalewką z pigwowca. Danie
główne stanowiła kasza pęczak z grzybami i wędzonym serem. Na końcu podano
deser – pieczone jabłko z żurawiną, pieprzową kruszonką i bitą śmietaną.
Następnego
dnia odbyły się warsztaty dekoracyjne. Każdy z nas mógł puścić wodze fantazji i
wyczarować unikalne, oryginalne ozdoby na świąteczny stół. Przyznaję, że praca
nad dekoracjami bardzo mnie pochłonęła i zrelaksowała. To całkowicie nowe
doświadczenie dla mnie i bardzo inspirujące. W czasie wykonywania stroików
rozmawialiśmy ze sobą na rozmaite tematy, śmiejąc się przy tym i dobrze bawiąc.
Z gałązek iglaków, szyszek, suszonych pomarańczy, jabłek, ostrokrzewu, kory
cynamonowej i wstążek stworzyliśmy prawdziwe cuda. Każde było jedyne w swoim
rodzaju, niepowtarzalne, piękne. Na warsztatach przygotowaliśmy stroik świąteczny
do położenia na świąteczny stół albo do powieszenia na drzwi. Poniżej możecie
zobaczyć mój świąteczny wieniec.
Na spotkaniu każdy z nas
wykonał swoją świeczkę. Przygotowaliśmy także
stroik w szkle ze świecą. Niektórzy z nas zrobili również urocze serduszko z zawieszką do powieszenia. Oto moje wyroby:
To kolejne spotkanie Przyjaciół Winiary, spędzone w tak wyborowym i znakomitym gronie. Dziękuję ogromnie za wspaniałe towarzystwo i czas z Wami spędzony, do następnego razu! :)
19/01/2014
Słodkie warsztaty z Kasią
Prawie dwa miesiące temu, 21 listopada miałam przyjemność uczestniczyć w
warsztatach z pieczenia z Kasią. Spotkanie odbyło się w siedzibie
Nestle w Warszawie. Gościem specjalnym był mistrz cukiernictwa p. Tomasz Deker,
który prowadził zajęcia wspólnie z p. Piotrem Murawskim – szefem marki Nestle.
Warsztaty odbyły się w kameralnym gronie, uczestniczyło w nich pięć blogerek.
Poznałam super dziewczyny - Sylwię z bloga Ostra na słodko, Adriannę z Pora coś zjeść, Agatę z Kitchen i Natalię z Poezji Smaku.
01/01/2014
Warsztaty cukiernicze "Dekoracja ciast i stołów"
Kilka tygodni temu wzięłam udział w warsztatach pod tematem "Dekoracja ciast i stołów" jako osoba prowadząca. Cała inicjatywa obejmuje program "Gdzie drzemie siła Kocina Starego i Nowego". Z racji tego, że mieszkam w tej miejscowości chętnie zgodziłam się na przygotowanie i prowadzenie owych warsztatów. W sumie odbyły się trzy spotkania po dwie godziny. Zajęcia odbywały się w soboty między godziną 16 a 18 w strażackiej remizie w Starym Kocinie. Na spotkania przyszły głównie dziewczynki w wieku 8 - 14 lat. Na pierwszej lekcji było dziesięć dziewczynek, na drugiej siedem (mniejsza ilość była spowodowana terminem spotkania - 9 listopada), a na trzeciej (ostatniej) aż 13 osób. Nie sądziłam, że zajęcia tego typu będą cieszyć się takim zainteresowaniem miejscowych mieszkańców. Jestem bardzo mile zaskoczona.
Pierwsza lekcja stanowiła zapoznanie dziewczynek z masą cukrową. Razem ją barwiłyśmy, aby potem można było z niej wyczarować prawdziwe cuda. Pomimo, iż nie miałyśmy wszystkich sprzętów niezbędnych do przygotowywania dekoracji z masy cukrowej to poradziłyśmy sobie. Zamiast wałków użyłyśmy słoiczków i butelek. Po pierwszym zetknięciu z masą cukrową, zaproponowałam, że zrobimy piękne różyczki z listkami. Nie sądziłam, że dziewczyny tak znakomicie sobie poradzą z tym tematem. Powstały przepiękne kwiaty, które możecie podziwiać na załączonych zdjęciach.
Na drugim spotkaniu dziewczynki nauczyły się sztuki dekorowania muffinek. Dzień przed warsztatami upiekłam blisko 50 babeczek - muffinki piernikowe oraz muffinki z szarlotkowym nadzieniem. Słodkości dekorowane były masą cukrową zabarwioną na różne kolory. I tak powstały prześliczne dzieła. Zdjęcia tych cudeniek możecie zobaczyć poniżej.
Ostatnie zajęcia polegały na przygotowaniu dekoracji z serwetek na stół. Pokazałam dziewczynom jak w łatwy i szybki sposób można wyczarować ozdoby z serwetek. Razem złożyłyśmy z serwetek gwiazdę betlejemską, idealną na Święta oraz kieszonkę na sztućce. Atrakcją okazało się lepienie smerfów z masy cukrowej. Dziewczyny miały nie lada zabawę, ja zresztą też :)
02/12/2013
Warsztaty zupowe Winiary i sesja zdjęciowa
W poniedziałek 28 października po raz kolejny odwiedziłam stolicę. Na ten dzień zostały zaplanowane warsztaty dla Przyjaciół Winiary, do którego grona należę. Do Warszawy przyjechaliśmy już w niedzielę. Następnego dnia z samego rana udaliśmy się do kuchni Nestle na spotkanie. Podczas eventu mieliśmy okazję skorzystać z lekcji gotowania prowadzonych przez p. Jurka Pasikowskiego, a także posmakować owoców morza takich jak małże, raki czy langustynki. Najbardziej smakowały nam te ostatnie - pyszności! Jak zwykle spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Nie obyło się bez niespodzianek, ale o tym za chwilę.
Tematem przewodnim spotkania były zupy. Szef kuchni, pan Jerzy Pasikowski, ugotował cudowne zupy z dodatkiem owoców morza. Może mi wierzyć, były fenomenalne w smaku i zapachu.
Na koniec warsztatów odbył się konkurs na najlepszą zupę. Przyjaciele Winiary zostali podzieleni na cztery drużyny. Kasia i Marysia przygotowały krem z białych warzyw z dodatkiem imbiru i czosnku. Moja drużyna, w której znalazł się Paszczak z Anią, ugotowała zupę krem z porów z dodatkiem mleczka kokosowego, gałki muszkatołowej, podaliśmy ją z kawałkami ugotowanego kurczaka i zblanszowanym porem. Młode małżeństwo prowadzące bloga Jak po maśle zaprezentowało krem z dyni z sosem balsamicznym. Zwycięską zupą okazała się ogórkowa z kiszonych ogórków z dodatkiem świeżej papryki, którą ugotowała Jola z Piotrem.
Na koniec warsztatów odbył się konkurs na najlepszą zupę. Przyjaciele Winiary zostali podzieleni na cztery drużyny. Kasia i Marysia przygotowały krem z białych warzyw z dodatkiem imbiru i czosnku. Moja drużyna, w której znalazł się Paszczak z Anią, ugotowała zupę krem z porów z dodatkiem mleczka kokosowego, gałki muszkatołowej, podaliśmy ją z kawałkami ugotowanego kurczaka i zblanszowanym porem. Młode małżeństwo prowadzące bloga Jak po maśle zaprezentowało krem z dyni z sosem balsamicznym. Zwycięską zupą okazała się ogórkowa z kiszonych ogórków z dodatkiem świeżej papryki, którą ugotowała Jola z Piotrem.
Niespodzianką eventu okazała się sesja zdjęciowa. Każdy z Przejaciół Winiary po obróbce makijażowej trafił do studia, gdzie profesjonalny fotograf zrobił kilka ujęć z gadżetami powiązanymi z tematyką danego blogera. Zabawy było przy tym co nie miara. Efekty omawianej sesji możecie podejrzeć na poniższych fotografiach. Ostatnie dwa ponoć najlepsze - pojawiły się niedawno na głównej stronie bloga ;)
Dziękuję wszystkim za kolejne przemiłe spotkanie, cudowne wrażenia i pozytywną energię. Do następnego razu! :)
25/03/2013
Warsztaty kulinarne Winiary i scrapbooking
W piątek 15 marca miałam przyjemność po raz kolejny uczestniczyć w niezwykle kreatywnych warsztatach jakie zostały zorganizowane dla Przyjaciół Winiary w siedzibie Nestle. Niestety to już ostatnie warsztaty Winiary, gdyż program Przyjaciele Winiary dobiegł końca, wkrótce ruszy nowa edycja, mam nadzieję, że i tym razem mi się poszczęści ;)
Tematem przewodnim spotkania był scrapbooking. Na początku małe wyjaśnienie co to w ogóle jest.
Jak podaje Wikipedia scrapbooking to technika własnoręcznego tworzenia i dekorowania albumów, notesów itp. Niezbędne do scapbookingu są nożyczki, papier kolorowy, klej i przede wszystkim wyobraźnia.
Pod czujnym okiem dwóch pań animatorek każdy z uczestników warsztatów przygotował swój niepowtarzalny Przepiśnik - notes na zapiski przepisów. Każdy z nas otrzymał taki sam zestaw przyborów, jednak nie było dwóch takich samych projektów. Całe przedsięwzięcie okazało się niezłą zabawą, w czasie której nie jeden z nas cofnął się do czasów dzieciństwa.
Zwieńczeniem spotkania był pokaz gotowania przez pana Jerzego Pasikowskiego, który przygotował pyszną zupę z borowików ze szpinakiem, a na drugie danie helibuta z sosem holenderskim, pieczone ziemniaki oraz smażoną cykorię w czerwonym winie, na deser wspaniały krem brulee podany w towarzystwie owoców. Najbardziej smakował mi oczywiście deser, ale to zrozumiałe. Najmniej do gustu przypadła mi cykoria, którą jadłam pierwszy raz i niestety nie zostanę jej fanką, ale ponoć do tych smaków trzeba dojrzeć.
Na zakończenie każdy z Przyjaciół otrzymał upominek wraz z produktami Winiary oraz z filmem podsumowującym współpracę z marką Winiary.
Na koniec chciałabym bardzo podziękować Organizatorom za to, że mogłam uczestniczyć w tych wszystkich warsztatach, a także koleżankom i kolegom z programu Przyjaciele Winiary za ten wspaniały rok i oby do następnego, rychłego spotkania :)
23/01/2013
Warsztaty kulinarno-fotograficzne Winiary
W piątek 11 stycznia b.r. jako Przyjaciel Winiary miałam przyjemność gościć na niezwykłych warsztatach, które odbyły się w siedzibie Nestle w Warszawie. Spotkanie trwało przez kilka godzin w czasie których gotowaliśmy, a potem uczyliśmy się sztuki fotografii kulinarnej od najlepszych. Gośćmi specjalnymi byli fotograf p. Piotr Haltof oraz stylistka żywności p. Junona Lamcha.
Pierwszą część warsztatów stanowiła prezentacja nowości produktowych marki Winiary. Po czym nastąpiło wspólne gotowanie zup w parach. Wylosowaliśmy węgierską zupę gulaszową, która jest gęsta, pożywna i bardzo smaczna.
Następnie pan Haltof podzielił się z nami swoimi poradami dotyczącymi fotografowania żywności. A pani Junona Lamcha, udzieliła nam cennych wskazówek jak wystylizować potrawę, tak aby wyglądała naprawdę smakowicie oraz pokazała kilka przydatnych trików w dekoracji zup i przygotowywania kompozycji kulinarnych, które na pewno wykorzystam w przyszłości :)
W końcowym etapie każdy z uczestników spotkania dokonał stylizacji swojej zupy pod czujnym okiem pani Junony, a potem pan Haltof uwiecznił nasze dzieła na fotografii. Zdjęcie naszej węgierskiej zupy gulaszowej widnieje powyżej.
Dziękuję Winiary za zaproszenie na te konstruktywne warsztaty, na których mogłam zgłębiać tajniki sztuki fotografii kulinarnej ucząc się od mistrzów. Dziękuję także panu fotografowi i pani Junonie, gdyż mówili zrozumiałym, prostym językiem przez co każdy mógł wynieść z tego spotkania naprawdę wiele wiedzy i zastosować ją potem w praktyce.
25/07/2012
Szkolenie SEO w siedzibie Winiary
W
dniach 9-10 lipca ponownie odwiedziłam naszą stolicę. Tym razem nie były to
warsztaty kulinarne, a szkolenie SEO zorganizowane przez firmę Winiary w
siedzibie Nestle.
W
poniedziałkowe popołudnie przybyłam do hotelu Platinum Residence, gdzie sponsor
szkolenia zarezerwował - dla Przyjaciół Winiary, do których grona należę -
nocleg. Po odpoczynku spotkałam się z blogerkami i blogerami, których w
większości poznałam na wcześniejszych warsztatach. Wyraźnie dominowała płeć
żeńska, na szczęście było dwóch panów, którzy dotrzymywali nam towarzystwa -
Paszczak i mąż Joli p. Piotr. Przenieśliśmy się do jednego z apartamentów i do
późnych godzin wieczornych siedzieliśmy rozprawiając na tematy stricte
kulinarne. Każda próba rozmowy na inny temat kończyła się powrotem na kulinarną ścieżkę ;)
Następnego
dnia, wczesnym rankiem zeszliśmy na śniadanie, po którym pojechaliśmy do
siedziby Nestle, gdzie odbywało się szkolenie SEO.
Samo
szkolenie SEO przebiegało w bardzo miłej, luźnej atmosferze, w szczególności
dzięki prowadzącemu Sławkowi, którego mieliśmy przyjemność poznać na ostatnich
warsztatach Winiary.
Sławek
omówił nam jak najlepiej wypozycjonować swoje przepisy pod kątem wyszukiwarek
Google. Pokazał bardzo wiele przykładów właściwego nazywania fraz, tak aby
poprzez nie mogło do nas trafiać jak najwięcej użytkowników.
Wiadomo,
że to w okresach przedświątecznych są najwyższe statystyki blogów kulinarnych,
kiedy to ludzie wyszukują sprawdzonych przepisów na pierogi, bigos czy barszcz
wigilijny. Ten fakt jest bardzo istotny pod kątem zamieszczania wpisów na
stronie odpowiednich do danego miesiąca czy okazji.
Podczas
szkolenia nie obyło się bez smacznych przekąsek, a także pysznego obiadu, który
tym razem nie został przez nas przygotowany, ale przez Szefa Kuchni – p.
Pasikowskiego.
Drugą część spotkania stanowiła prezentacja nowych produktów Winiary – „Zup jak u Mamy”. Przygotowano następujące zupy: borowikową, barszcz biały z grzybami, żurek na wędzonce, ogórkową i pieczarkową. Każdą z zup można było dowolnie łączyć z dodatkami, tj. śmietana, ser feta, parmezan, paseczki łososia, paseczki warzyw, curry czy mleczko kokosowe.
Spróbowałam dwóch zup – borowikowej i barszczu białego. Pierwsza bardzo mi smakowała, zresztą nie tylko mnie, większość blogerów ją zachwalała. Natomiast barszcz nie przypadł mi do gustu, może dlatego, że nauczona jestem do innego – bardziej wyrazistego, kwaśnego barszczu, który robię w domu na zakwasie sporządzonym przez moją babcię.
Na
początku trochę sceptycznie podchodziłam do prezentacji „Zup jak u Mamy”.
Myślałam, że jest to kolejna reklama zup „z papierka”, za którymi nie przepadam
i dotąd uważałam że są niezdrowe i gorsze od tradycyjnie gotowanych. Jednak po
spróbowaniu ich muszę przyznać, że się pomyliłam w ich ocenie. Po pierwsze zupy
nie zawierają glutaminianu sodu, konserwantów i sztucznych barwników. Po drugie
rewelacyjnie smakują – pomijając barszcz biały, który nie przypadł mi
szczególnie do podniebienia –ale jest to tylko moje subiektywne odczucie.
Podsumowując, całe spotkanie przebiegło w przesympatycznej atmosferze, było wiele interesujących tematów do rozmów i mnóstwo pozytywnej energii. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tym szkoleniu, za co dziękuję Organizatorowi oraz Sławkowi za poprowadzenie spotkania i podzielenia się swoją wiedzą na temat pozycjonowania w Google :)
Dzięki
szkoleniu zainwestowałam we własną domenę – pewnie jak sami zauważyliście, od
kilku dni bloguję na uwielbiamgotowac.com. Na szczęście Blogger ma opcję zmiany
domeny ze zwykłej na niestandardową, dzięki czemu nie trzeba przenosić całej
treści bloga na inną platformę więc można pozostać na starej bez większych
zmian. Przy ilości prawie 970 wpisów przeprowadzka zajęłaby mi z pewnością kawałek życia. Czas ten zamierzam zagospodarować na sporządzenie spisu potraw opatrzonego zdjęciami i linkami odsyłającymi do przepisów. Czeka mnie
dużo pracy, ale kto powiedział, że przy remoncie starego domu jej nie ma?;) Ja
tak traktuję mój blog – jak dom, w którym lubię spędzać czas, lubię po prostu
być.
A już niedługo, za kilka dni blog będzie obchodził 3 latka:)
A już niedługo, za kilka dni blog będzie obchodził 3 latka:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)