Przerażające, zaskakujące, pysznie kruche ciasteczka w kształcie paluchów. Do ich dekoracji można użyć czerwonego lukru, wtedy będą jeszcze bardziej straszne... :)
Źródło: Blog Gotowanie cieszy
Składniki:
- 225 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 i 2/3 szklanki mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- białko z 1 jajka
- 100 g migdałów
- opcjonalnie czerwony lukier
Migdały zalewam wrzątkiem i po kliku minutach wyjmuje je z wody. Pozbawione skórki migdały dzielę na połówki. W misce mieszam wszystkie suche składniki, dodaje miękkie masło i jajko. Zagniatam jednolite ciasto do chwili, aż utworzy kulę. Ciasto owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na około godzinę. Po godzinie z ciasta odrywam kawałki ciasta (u mnie każdy kawałek ważył 12 g) i formuje wałeczki, odrobinę chudsze i krótsze od ludzkich palców, bo podczas pieczenia palce spuchną. Wałeczki układam na oprószonej mąką blasze i w miejscu paznokcia umieszczam migdał, posmarowany od spodu białkiem (aby nie odpadł w trakcie pieczenia) i dociskam. Nożem nacinam wałeczek w miejscach, gdzie paluszek się zgina. Piekę ciastka w 200 stopniach 10 minut. Kiedy ciastka przestygną dekoruję je czerwonym lukrem lub dżemem.
Smacznego :)