To pierwszy chleb, który się udał i jest bardzo smaczny. W oryginalnym przepisie jest mąka chlebowa. Do wypieku chleba użyłam mąki pszennej typ 450, bo taką akurat miałam w domu. Jeden z chlebów posypałam ziarnami sezamu. Wierzch obu posmarowałam glazurą przygotowaną z wody, mąki pszennej i odrobiny soli. Ta metoda sprawiła, że skórka jest chrupiąca a zarazem miękka, nie twarda jak to zazwyczaj bywa w domowym chlebie. Ten patent na pewno jeszcze nie raz wykorzystam. Przepis jest na dwa nieduże chlebki, o wadze 500 g każdy.
Pieczywo pięknie wyrosło i ma smak prawdziwego, pszennego chleba. Przepis poszedł w świat, a ja na pewno jeszcze nie raz upiekę ten wspaniały chlebek. Wierzch można posypać ulubionymi ziarnami. Takie pieczywo jest bardzo neutralne w smaku, dlatego będzie odpowiednie na wytrawne kanapki z szynką, jakiem, żółtym serem jak i na słodko z ulubioną konfiturą.
Zachęcam Was do pieczenia, bo przepis jest nieskomplikowany, składniki dostępne (no może poza drożdżami, z którymi ostatnio jest problem), ale poza tym warto poświęcić trochę czasu, by móc cieszyć się domowym wypiekiem :)