Rosolnik to pyszna, treściwa zupa pochodząca z kuchni ukraińskiej. W smaku przypomina Strogonow, jednak zawiera więcej składników :) Taka zupa z pewnością sprawdzi się na rodzinnej imprezie. Koniecznie ją przygotujcie!
Inspiracja
Ukraińska zupa Rosolnik
- 75 dag mięsa z łopatki bez kości
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 duża marchew
- 1 średnia pietruszka
- niewielki kawałek selera
- 3 ziemniaki
- 1 czerwona papryka
- 40 dag kiszonych ogórków
- 30 dag pieczarek
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 litry rosołu
- 2 listki laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżka sosu sojowego
- cukier
- sól
- pieprz
1. Mięso kroję w średniej wielkości kostkę. Cebulę drobno siekam i podsmażam na oleju do zeszklenia. Dodaję posiekany czosnek. Mięso oprószam mąką i chwilę zasmażam.
2. Pietruszkę, marchewkę, ziemniaki i seler obieram, kroję w kostkę. Paprykę przekrawam, usuwam gniazda nasienne i kroję w większą kostkę. Pieczarki kroję w plasterki.
3. Fasolkę i ogórki odsączam z zalewy. Kiszone ogórki kroję w kostkę.
4. Do mięsa z cebulą wlewam rosół, dodaję listki laurowe, ziele angielskie i jarzyny oraz pieczarki. Gotuję pod przykryciem 20 minut.
5. Po tym czasie dodaję ziemniaki i paprykę. Gotuję 15 minut. Następnie dodaję koncentrat pomidorowy, fasolkę i ogórki. Doprawiam do smaku i doprowadzam do zagotowania.
6. Zupę podaję na gorąco z dodatkiem świeżego pieczywa.2. Pietruszkę, marchewkę, ziemniaki i seler obieram, kroję w kostkę. Paprykę przekrawam, usuwam gniazda nasienne i kroję w większą kostkę. Pieczarki kroję w plasterki.
3. Fasolkę i ogórki odsączam z zalewy. Kiszone ogórki kroję w kostkę.
4. Do mięsa z cebulą wlewam rosół, dodaję listki laurowe, ziele angielskie i jarzyny oraz pieczarki. Gotuję pod przykryciem 20 minut.
5. Po tym czasie dodaję ziemniaki i paprykę. Gotuję 15 minut. Następnie dodaję koncentrat pomidorowy, fasolkę i ogórki. Doprawiam do smaku i doprowadzam do zagotowania.
Smacznego! :)
Nie zgadzam się! Jestem ukrainką i u nas zawszę wiadomo było, że to jest zupa rosyjska. To po pierwsze, po drugie - ta zupa musi być bez przecieru pomidorowego, i po trzecie, oczywiście,musi być klarowna.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej zupie. Wydaje się być smaczna i pewnie bardziej na chłodne dni. Chyba się skuszę i sprawdzę co to za przepis.
OdpowiedzUsuńCo to za zupa, na pewno nie rosolnik.
OdpowiedzUsuń