Podobno najlepsze kasztany są na Placu Pigalle w Paryżu. To moje pierwsze starcie z jadalnymi kasztanami. Do tej pory ich nie przygotowywałam, ba! nawet nie znałam ich smaku. Kupiłam więc pół kilograma kasztanów na tzw. próbę i postanowiłam je upiec. Ich przygotowanie jest bardzo proste, wystarczy tylko naciąć je na krzyż od wypukłej strony i piec 15 minut w 230*C. Pieczone kasztany smakiem przypominają ugotowane ziemniaki o słodkim orzechowym posmaku :)
Składniki:
- jadalne kasztany (dowolna ilość)
- blacha do pieczenia
- papier do pieczenia1. Kasztany myję w ciepłej wodzie, wycieram papierowym ręcznikiem. Kasztany układam na desce do krojenia uwypukleniem do góry. Każdy nacinam nożem na krzyż (jeśli tego nie zrobimy to kasztany "wybuchną" w czasie pieczenia i pobrudzą piekarnik).2. Tak przygotowane kasztany przenoszę (ustawiam nacięciami do góry) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiam do nagrzanego do 230*C piekarnika i piekę 15 minut. Gdy skorupki się rozchylą oznacza to, że kasztany się upiekły.3. Podaję od razu po przygotowaniu, gorące kasztany łatwiej się obiera.
Smacznego! :)
z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńświetne, kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam a że nie miałam przepisu... oddałam cioci...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś okazję spróbować pieczonych kasztanów i, niestety, rozczarowały mnie swoim smakiem.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kasztanów, ciekawe jak smakują :-)
OdpowiedzUsuńJadłam w Madrycie, nie smakowały mi :(
OdpowiedzUsuń