W mojej rodzinie najlepsze gołąbki przyrządza Babcia Zosia. Dawno temu obiecałam Wam przepis, jednak mimo, że gołąbki gościły od tego czasu kilkukrotnie na naszym stole, nie przygotowywałam ich. Zawsze wyobrażałam sobie, że przy tej potrawie jest dużo pracy, zawijanie może nie pójść tak jakbyśmy tego oczekiwali etc. Jednak pewnej soboty Babcia oświadczyła, że robimy gołąbki i jeśli tylko chcę to mogę jej towarzyszyć przy całej ich produkcji ;)
Bez wahania zgodziłam się, nie do końca przekonana czy aby na pewno dam sobie radę. Pod czujnym babcinym okiem nauczyłam się jak parzyć liście kapusty, aby można było je łatwo oddzielać od główki. Następnie poznałam tajniki przygotowywania farszu - zawsze sądziłam, że należy dodać podobne proporcje ryżu i mięsa, jednakże Babcia uświadomiła mnie, że mięso musi znacząco dominować w nadzieniu, bo wtedy gołąbki są smaczniejsze i pożywniejsze niż te ryżowe ze znikomą ilością mięsa. Kolejną niespodzianką okazał się fakt, że Babcia dodaje sporo masła do sosu, w którym duszą się gołąbki. Zaufałam jej i tym razem, potrawa jest naprawdę fenomenalna i szczerze Wam powiem, że nie jadłam nigdzie tak dobrych gołąbków jak te babcine :) Koniecznie ich spróbujcie i podzielcie się opinią. Mam nadzieję, że i Wam posmakują takie tradycyjne, polskie smaki.
Gołąbków nie opłaca się robić mało, gdy macie ich pełen gar, część można zapasteryzować w słoikach albo zamrozić.
p.s. Moja Babcia zawsze wszystko robi na tzw. oko, jednak gotując ze mną i wagą zostały zmierzone i zliczone wszystkie składniki potrzebne do sporządzenia tego pysznego dania :)
Przepis Babci Zosi
Gołąbki
[proporcje na 40 niewielkich gołąbków - 1 duży garnek]
Składniki:
- 2 nieduże główki białej kapusty (2 x 1,5 kg - waga bez głąbów)
- 1,4 kg mięsa mielonego (u mnie wieprzowe)
- 200 g białego ryżu
- domowa jarzynka
- przyprawa Maggi (lub sos sojowy)
- sól
- pieprz
Dodatkowo:
- 1/2 kostki (100 g) masła
- 3 ekologiczne kostki rosołowe drobiowe
- gorąca woda z czajnika (w takiej ilości, aby zakryć gołąbki w garnku)
- 2 łyżeczki cukru
- litr przecieru pomidorowego
- sól
- pieprz
- domowa jarzynka
- 3 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki śmietany 18%
- trochę zimnej wody
- ew. 2 łyżki koncentratu pomidorowego
1. Sparzanie liści kapusty: Z każdej główki kapusty wycinam nożem głęboko głąb. W jednym dużym garnku lub dwóch mniejszych doprowadzam wodę do zagotowania, wkładam kapustę (bez głąbów) i gotuję na małym ogniu, aż będzie można łatwo oddzielać liście z główki. Czynność tę wykonuję przy pomocy dwóch widelców, uważając aby nie porwać liści. Z liści kapusty ścinam nożem zgrubienie (główny nerw). Pozostałymi liśćmi kapusty - małymi i porwanymi wykładam dno garnka (część pozostawiam na przykrycie wierzchu).
2. Przygotowanie nadzienia do gołąbków: Ryż gotuję ok. 5 minut tak aby
był al dente, pozostawiam do ostudzenia. W misce mieszam mięso mielone i
podgotowany ryż. Doprawiam do smaku jarzynką, solą, pieprzem i ew. Maggi. Z
masy mięsno-ryżowej formuję podłużne kulki.
3. Zawijanie gołąbków: Na każdy liść kapusty kładę porcję mięsa,
spłaszczam delikatnie. Następnie składam do środka lewą i prawą stronę
liścia, po czym ściśle zawijam w roladkę, tak aby mięso nie wydostało
się z gołąbków w czasie duszenia.
4. Duszenie gołąbków: Gołąbki układam jeden obok drugiego w dużym garnku wyłożonym liśćmi kapusty. Kostki rosołowe rozpuszczam w gorącej wodzie razem z masłem, solą i pieprzem. Gorącym bulionem zalewam gołąbki tak aby zakryć wszystkie gołąbki. Na wierzchu kładę pozostałe liście kapusty. Garnek ustawiam na niewielkim ogniu i duszę pod przykryciem ok. 1 - 1,5 godziny (czas duszenia zależny jest od rodzaju kapusty z jakiej przygotowujemy gołąbki - z młodej krócej dusimy, a ze starej dłużej). Po tym czasie, kiedy gołąbki będą gotowe, zalewam je przecierem pomidorowym wymieszanym z cukrem. Gotuję jeszcze pół godziny.
Moja Babcia podaje gołąbki w tym momencie. Natomiast ja wyciągam gołąbki, odlewam powstały płyn, na którym przygotowuję sos pomidorowy. W kubeczku mieszam mąkę ze śmietaną i niewielką ilością zimnej wody, po czym dodaję do garnka, dokładnie mieszam, ew. doprawiam do smaku i gotuję do zgęstnienia. Do sosu można dodać koncentrat pomidorowy, dzięki czemu wzbogacimy kolor, jednak nie jest to konieczne.
Gotowym sosem polewam gołąbki. Podaję na ciepło ze świeżym chlebem.
Moja Babcia podaje gołąbki w tym momencie. Natomiast ja wyciągam gołąbki, odlewam powstały płyn, na którym przygotowuję sos pomidorowy. W kubeczku mieszam mąkę ze śmietaną i niewielką ilością zimnej wody, po czym dodaję do garnka, dokładnie mieszam, ew. doprawiam do smaku i gotuję do zgęstnienia. Do sosu można dodać koncentrat pomidorowy, dzięki czemu wzbogacimy kolor, jednak nie jest to konieczne.
Gotowym sosem polewam gołąbki. Podaję na ciepło ze świeżym chlebem.
Pyszna klasyka! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gołąbki, razem z fasolką bo bretońsku i bigosem stanowią moje danie- pocieszacz. Najczęściej jednak by zjeść gołąbka udaję się do baru mlecznego, to-nie da się ukryć, pracochłonne danie. Chętnie bym teraz pożarła twojego!:D
OdpowiedzUsuńSzybko sie robi
UsuńOsia, gdzie sa w Polsce bary mleczne? uwielbiam, bylam w Polsce w 1998 i juz nie bylo, a szukalam i szukalam, niestety nie znalazlam, zaluje bo sie dobrze tam je, smaczne wszystko.
UsuńW Poznaniu mamy kilka
UsuńW Warszawie jest jeszcze kilkanaście barów mlecznych :) Chociażby Rusałka na Pradze, koło Parku Praskiego
UsuńJa tez kiedyś myślałam że to czasochłonne, a teraz właśnie zrobiłam 40 gołąbków. Sama przyjemność i szybko sie robi. Polecam. Pierwszy raz najgorszy a potem to już z płatka.
Usuń40 min 18 gołąbków i właśnie się gotują. trzeba chcieć spróbować a przekonasz się że Twoje będą smaczniejsze niż te z baru. życzę odwagi i powodzenia!
UsuńW Szczecinie od lat Bar Turysta,fantastyczne jedzenie i wiecznie oblegany ;)
UsuńBardzo dziekuje za podanie mi baru w Szczecinie, to musi byc ladne miasto!! nastepna podroz do Polski, pojade do Szczecina.
UsuńBardzo dobry bar maleczny jest na ul. Grodzkiej w Krakowie. Ile razy jestem w Krakowie, to tam wstępuje . Ten w Warszawie na Pradze, przy bazylice Św. FLoriana tez znany z pyszności. Polecam obydwa, bo tam byłam.i sprawdzone.
UsuńW Nysie na Rynku jest bar mleczny gdzie podają przepyszne jedzonko i prawdziwe (!) kakao :-)
UsuńPolecam ułożyć gołąbki ciasno na blasze i zapiec w piekarniku. Sos zrobić na rosole, choćby z korpusów, dodać podsmażonej cebuli, oprócz pieprzu dodać szczyptę ostrej papryki i oczywiście koncentrat, zagęścić mąką.
Usuńzapiekane to nie to samo,,,
UsuńUwielbiam gołąbki! Narobiłaś mi chęci na nie Ilonko :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam gołąbki i to z tego przepisu. Pycha - polecam wszystkim :)
OdpowiedzUsuńA ją dziś robię pierwszy raz:) zbieraliśmy się do nich chyba z miesiąc aż do dziś kiedy znalazłam ten przepis:) trzymajcie kciuki:)
OdpowiedzUsuńJa dodaje starta cebule do miesa mielonego i troszke bulki tartej, sa smaczniejsze i pulchniejsze. Nie wyobrazam sobie miesa mielonego bez cebuli!
OdpowiedzUsuńJa tak damo
UsuńOd samego czytania i oglądania można umrzeć z głodu ;p
OdpowiedzUsuńKapuste mozna sparzyc w mikrofali, jest duzo szybciej :-)
OdpowiedzUsuńMożna też kupić gołąbki w słoiku... ale po co?
UsuńSuper pomysl, dziekuje, zaoszczedzi to duzo czasu!
UsuńCudowny pomysl, duzo latwiej DZIEKUJE PRINCESSE !
UsuńRobię gołąbki z tego przepisu już drugi raz-są super zwłaszcza,że się je gotuje. pozdrawiam autorkę i dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńWyprobowałam rewelka
OdpowiedzUsuńSuper.! Dziś robiłam, smakowały aczkolwiek nie były tak dobrze zawinięte jak u Ciebie.. lecz praktyka czyni mistrza.! ;D
OdpowiedzUsuńA ja teraz przystepuje do dzieła.....ale ale
OdpowiedzUsuńJak długo kapusta ma byc w garnku aby liście łatwo dało się obrać...?
kilkanaście minut
Usuńproponuję dodać do gara z wodą i kapustą łyżkę oleju, łatwiej oddzielić liście
UsuńDo wody należy dodać trochę oleju.Liście łatwiej odchodzą
UsuńJa robie z kasza gryczana i smaże gołąbki są o niebo lepsze :-)
OdpowiedzUsuńnie sądzę :D
Usuńu mnie w domu robi się gołąbki z kaszą gryczaną i ziemniakami, tzw. postne. Smażone na patelni, polane tłuszczem są bardzo smaczne.
Usuńpyszne te gołąbki dziś też je zrobie:):):)
OdpowiedzUsuńGołąbki BOMBA, dodałam cebulę do mięsa, super przepis,
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
Koniecznie trzeba najpierw obsmażyć, a zawinięte gołąbki wzmocnić dwoma wykałaczkami.
OdpowiedzUsuńżadne wykałaczki !!!! Gołąbków nigdy się nie wzmacnia wykałaczkami, o obsmażaniu też nigdy nie słyszałam..... Przepis powyżej rewelacja!!!
UsuńCzas nauczyś się porządnie zawijac gołąbki, a nie kombinacje z wykałaczką :)
UsuńObsmażone gołąbki są po prostu smaczniejsze. Wykałaczek nie ma sensu używać, wystarczy podsmażyć gołąbki najpierw od strony złączenia kapusty i nie powinny nam się rozpaść ;). Nie ma jak to stare, sprawdzone przepisy :)
Usuńwystarczy dobrze zawinąć, nic nie trzeba obsmażać
Usuńzawsze bronilam sie przed golabkami bo wydawaly mi sie strasznie trudne i czasochlonne.
OdpowiedzUsuńale troszke uproscilam sobie przepis: sparzam, robie farsz, zawijam, gotuje bullion z koncentratem, zageszczam i pieke w brytfance.
proscizna i calkiem szybko wychodzi,
bardzo dziekuje za przepis :)
Niestety takie uproszczenie powoduje, że gołąbki nigdy nie będą tak mięciutkie jak powinny być. Dodanie pomidorów na początku duszenia powoduje ścięcie się kapusty. Można ją gotować i gotować a będzie żylasta
UsuńAle nie wszyscy lubią miękką, ja wolę upieczoną kapustę i suchym farszem, wtedy sos spełnia swoją rolę. U mnie nikt nie lubi miękkich ugotowanych gołąbków, więc to kwestia gustu, smaku i przyzwyczajenia. A poza tym ja przytrzymuję kapustę dłużej w wodzie przed zawijaniem i wtedy nie jest twarda.
Usuńa co zamiast wegety i maggi mozna dodać, żeby były zdrowe i nadawały się do jedzenia dla dzieci?
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze zamiast wegety dodaje sos sojowy :)
UsuńSól, pieprz i majeranek
UsuńSos sojowy? Sfermentowana ziarna zmodyfikowanej GMO soi? Zdrowe? Fuj!
UsuńA gołąbki super!
Mozna dodac sos sojowy eko
UsuńNie uznaję kostek rosołowych bo to tłuszcz utwardzony, mięso daje wystarczająco dobry sos a zamiast maggi kilka gałązek lubczyku, idealne też do rosołu, a wegeta czy jarzynka to syf, wystarczy liść laurowy, ziele ang., pieprz ziarnisty. Do farszu pieprz ziołowy, czarny, starta cebula, jajko i jest pycha. Ja Zawsze mięso mieszam z surowym ryżem, bo podczas duszenia gołąbków się ugotuje na miękko,ale nie jest przegotowany. Masła nie daję, bo kapusta jest wystarcjąco ciężka z wieprzowiną. Niemniej każdy co innego lubi, ja akurat wolę dania odchudzać z tego co niezdrowe w nadmiarze.
UsuńChyba kupiłam za małą kapustę... W liściach z wierzchu pięknie układał się farsz i nie wypływał po zwinięciu, a im bliżej środka tym liście mniejsze i gorzej było zwijać...
OdpowiedzUsuńPrzy zakupie tak małej kapusty kierowałam się tym, że mniej się zmarnuje jeśli mi nie wyjdą...
Cóż jest ich 14, właśnie się gotują i już pięknie pachną :))))
ja zagęszczam sos pomidorowy jasną zasmażką na maśle
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Ugotowałam Niemcom, bo jestem teraz u nich jako opiekunka. Są zachwyceni. Obalam tutejszy mit, że my tylko na samych pyrach jedziemy.
OdpowiedzUsuńja gołąbki po zwinięciu obsmażam chwilę na smalcu i dopiero duszę... są o niebo lepsze!!!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej jest obsmażyć gołąbki i do farszu dołożyć trochę cebuli. Tez robię z przepisu mojej babci.Widać przepis przepisowi nierówny ;)
OdpowiedzUsuńpycha, uwielbiam takie gołąbki;)
OdpowiedzUsuńCzy trzeba wczęsniej podsmazyc mięsto mielone?
OdpowiedzUsuńnie obsmażamy mięsa, do gołąbków daje się surowe
UsuńNie,samego mięsa się nie smaży tylko całe gołąbki i dopiero się je dusi,inaczej sa po prostu niesmaczne,sos też dobry nie wyjdzie.
UsuńNie, nigdy! Surowe mięsko się daje.
OdpowiedzUsuńJa do wody na kapustę dodaję łyżeczkę octu i liście nigdy się nie rozrywają,sprawdzałam wielokrotnie.
OdpowiedzUsuńMam już sparzone liście, jutro zrobię farsz.Bardzo fajnie napisany przepis. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia też robiła rewelacyjne gołąbki,niestety zabrała przepis ze sobą.Od przeszło 25 lat szukałam tego konkretnego smaku.Na wycieczkach po Polsce biegłam po barach, garmażerkach w poszukiwaniu ideału. Gotowałam gołąbki na różne sposoby, z ryżem, kaszą taką i siaką, pół na pół , z mięsem surowym , gotowanym , z cebulą , bez cebuli, obsmażane , nie obsmażane w pekince,włoskiej, białej ,cuda na kiju ,aż w miejscowości Wola koło Pszczyny poczęstowano mnie niedawno gołąbkiem jakiego szukałam.Zrobiono go z upieczonej i zmielonej łopatki wieprzowej, w sosie spod mięsa uduszono 2 cebule i wymieszano to razem z ryżem +sól i pieprz +owijanie w kapuchę i duszenie w sosie pomidorowym około 40 min na bardzo małym ogniu.Rewelacja nawet bez obsmażenia.
OdpowiedzUsuńBez obsmażania nie będzie nigdy rewelacji,i polecam bez ryżu,o niebo lepsze
UsuńA ja gołąbków nie smażę i nie gotuję, tylko układam w naczyniu żaroodpornym, zalewam swoim przecierem pomidorowym (ew. kupionym z dodatkiem wody) i piekę w piekarniku. Najlepsze są te z lekką podpieczoną, brązową kapustą...
OdpowiedzUsuńOstatnie gołąbki gotowałam z 10-12 lat temu jeszcze ze swoją mamą. Ostatnio za mną i za mężem chodziły "gołąbki" i postanowiłam poszukać jakiegoś fajnego przepisu i trafiłam tutaj! :) Gołąbki właśnie zalałam bulionem i wstawiłam :) ciekawe co z tego wyjdzie :) Dam znać popołudniu.
OdpowiedzUsuńPo co kupować wegetę, maggi i kostki rosołowe? Wystarczy jeden glutaminian, bedzie to samo. Gdyby nie to, przepis super. Skorzystam ale ze zwykłymi przyprawami. Pozdrawiam Kaśka.
OdpowiedzUsuńJa przygotowuję bardzo podobnie, ale zamiast ryżu dodaję kaszę gryczaną (w niewielkiej ilości wody gotuję mięsko razem z kaszą, ciągle mieszając, po ostygnięciu przyprawiam farsz podobnie) i zawijam, reszta podobnie. Spróbujcie, bardzo pyszne.
OdpowiedzUsuńFuj,z kaszą to śmierdzą te gołąbki "myszami"u mnie nikt by tego nie ruszył
UsuńJa robie dokladnie tak samo, z tym ze do bulionu ktorym zalewam golabki dodakie jeszcze czosnek pokrojony w plasterki. Daje on fajny smaczek, polecam :-)
OdpowiedzUsuńGołąbki mojej mamy są właśnie takie jak te, natomiast w domu mojej teściowej gołąbki się obsmaża i zapieka w brytfance lub naczyniu żaroodpornym obłożone plastrami wędzonego boczku (teść nie przepada za sosem pomidorowym) mają wóczas niesamowity aromat. Polecam dla odmiany.
OdpowiedzUsuńStrasznie chaotycznie piszesz,podziel te swoje wpisy np. składniki na sos: składniki na farsz,składniki na gołąbki,a Ty walisz jak leci
OdpowiedzUsuńAleż pyszności. Właśnie pochłonęliśmy z mężem po dwa gołąbeczki i palce lizać :) zawsze myślałam, że są one strasznie trudne w zrobieniu ale teraz jak zobaczyłam że to nic trudnego to na pewno będę się na nie decydowała częściej :) No i będą super rozwiązaniem do przygotowania w słoiki czy do zamrożenia jak już będę przed porodem i będę szykowała obiady na zapas :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie,
diabelnieanielska.blogspot.com
Nie tak sie robi sos pomidorowy (do golabkow, ale nie tylko). Musi byc on zrobiony rzecz jasna na wywarze, wowczas zachowa smak, ale pozniej jesli chcesz go zagescic - to nie uzywaj maki, tylko koncentratu pomidorowego w tubce (nie passata). Ale nawet gdybys uparla sie na make, to zrob zasmazke - bedzie nieco smaczniejszy sos. No i sprawa ostateczna - do sosu przed podaniem smietany dodajemy sprasowanego CZOSNKU - to jest cos, co stanowi o wlasciwym smaku sosu pomidorowego. Juz niekoniecznie dodajemy potem bazylii, moze byc suszona - ale zadne inne ziola bez niej nie przyprawia sosu na modle prawdziwego sosu pomidorowego.
OdpowiedzUsuńJak nie musicie - nie uzywajcie ani vegety, ani kostek rosolowych. Chemia odlozy sie wyraznie w organizmie po latach i da we znaki pozniej. Robcie wlasne wywary, ja rozumiem, ze nie kazdy musi zaraz marnowac mieso na wywar pod golabki, a pozniej meczyc sie, co zrobic z ugotowanym miesem (polecam usmazyc w glebokim oleju, jesli to drob - po uprzednim obtoczeniu w ciescie nalesnikowym, tak samo krazki gotowanych warzyw, nawet selera czy pietruszki nabieraja smaku, zwlaszcza jesli ciasto nalesnikowe: jajko + maka jeszcze odrobine przyprawic sola, pieprzem i ulubionymi ziolami, nawet sproszkowana zielona pietruszka).
Absolutnie Nie,pierwszy raz slysze żeby dodawać do sosu pomidorowego bazylii,tak samo nie slyszalam o czosnku.Tylko pieprz,sól,cukier,ew.vegeta.
UsuńBazylii,czosnku dodaje sie do dań kuchni włoskiej...,ale nie polskiej,tak jak gołąbki
UsuńDo dosmaczenia gołąbków polecam użycie domowej jarzynki :)
Usuńhttp://www.uwielbiamgotowac.com/2015/01/domowa-wegeta-jarzynka-przyprawa-do-zup.html#.VMfsWSy8r_s
jestem w 4 miesiacu ciazy i wczoraj nabralam strasznej ochoty na gałabki, dzis znalazlam ten przepis ...szybkie zakupy i juz dzialam czesc juz sie gotuje czesc czeka na swoja kolej...juz nie moge sie doczekac tego smaku..tym bardziej ze wszystkie tu tak chwalicie ten przepis.nie obojetne bylo mi rowniez ze nie ma zadnych udziwnien klasyczna polska kuchnia ..to co kochamy najbardzIej z moim maluszkiem:) pozdrawiam wlascicielke przepisu:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze SA ze świeżych zmiksowanych pomidorów...,.. I dalej jak w przepisie
OdpowiedzUsuń... gusta i gusteczki , ze smakiem jest podobnie jak ze wzrokiem i z węchem , każdy ma swoje upodobania ,liczy się baza ,a Twoja jest bardzo dobra
OdpowiedzUsuńA ja robię inaczej,mięso tzn. trochę łopatki,surowy boczek,żeberka i np.antrykot podsmażam następnie wkrawam cebulę solę zalewam wodą i gotuję,jak mięso będzie odchodziło od kości(w przypadku żeberek) to skręcam gaz i studzę, następnie ostudzone mielę przez maszynkę do mięsa,ryż gotuję osobno z suszonymi grzybkami(potem grzyby miele w maszynce) ale krótko ok. 5 min. potem dochodzi pod kocykiem, tak samo robię kaszę też gotuję krótko i pod kocyk.Gdy mam wszystko gotowe to łączę składniki i dolewam wywar z mięsa,dodaję maggi,sól, pieprz i surowe jajko i mieszam do połączenia skł.Farsz zawijam we wcześniej sparzone liście kapusty,układam w naczyniu żaroodpornym (oczywiście liście daję na spód i na wierzch),dodaję troszkę masła,zalewam przecierem pomidorowym własnej roboty,podlewam też wywarem z mięsa(które się gotowało do farszu) i piekę w piekarniku nawet 2 godz. są po prostu pycha- i lepszych nie jadłam nigdzie
OdpowiedzUsuńprzepis cudowny -gołąbki przepyszne -dzięki za przepis
UsuńKochana Ilko, kolejny raz przygotowuję gołąbki według przepisu Twojej Babci, są fantastyczne. Serdeczne dzięki za ten przepis.
OdpowiedzUsuńPrzepis jest rewelacyjny gołąbki są bardzo smaczne!! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis. Dziś zrobiłam wg niego sos do już gotowych gołąbków. Pycha. Na pewno wypróbuję całość. Pozdrawiam Panią. Najlepsze życzenia dla Babci. Krakowianka
OdpowiedzUsuńZ chlebem :) ? Super przepis bede tu czesciej zagladac :*
OdpowiedzUsuńMoja 36 letnia zona uwaza, ze z golabkami jest duzo roboty i robi je tylko raz, dwa razy w roku mimo ze ja za nimi przepadam. Po znalezieniu tego przepisu sam sie chyba za nie wezme... bo nie nie jest wcale
OdpowiedzUsuńtaki trudny...
B.dobrze,brawo. Widocznie najwyższa pora zrobić je samemu i podstawić żonie. Każdy ma ręce, a nie oglądać się panowie na kobiety i robić z nich kucharki, sprzątaczki itp.
UsuńJa natomiast sos do gołąbków robię z przecieru pomidorowego i śmietany pycha:-)
OdpowiedzUsuńJutro chce zrobić golabki z tego przepisu, pomyślałam ze skoro babciny przepisy to będą pyszne, wiadomo "jak u babci" :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam, mam rosol czy moge go dodac zamiast tych kostek?:) i ile tego maggi i wegety na farsz dodac? Jutro bede robila te golabeczki pierwszy raz:-)
OdpowiedzUsuńGołąbki na pewno pyszne. Wspomniane są tu ekologiczne kostki rosolowe, chciałam więc zauważyć, że Maggi jest to przyprawa daleka od ekologicznej. Same świństwa w środku. To samo w sosach sojowych czy teriaki. Od kiedy zwrocilam na to uwage, przestałam ich używać.
OdpowiedzUsuńWszystko byłoby super gdyby nie ta wszechobecna vegeta i Maggi. Jedna chemia - glutaminian sodu itp. Uważam, że sztuką jest gotować bez tych dodatków używając np. ziół czy naturalnych przypraw. Dodać vegetę jest najłatwiej, glutaminian sodu wykona za nas cala robotę wzmacniając smak, ale przy okazji nas trując... Zdecydowanie odradzam używanie kostek rosołowych, vegety, maggi. Nie stosuję tych świństw od co najmniej paru lat i nie uważam, żeby moja kuchnia na tym ucierpiała, wręcz przeciwnie:)
OdpowiedzUsuńMoja mama podaje gołąbki z ziemniakami. Mój tato robi gołąbki z kaszą gryczana i grzybami. Uwielbiam gołąbki w każdej postaci. Jeszcze nigdy sama się nie odważyłam, ale myślę że już niebawem sprobuję. Z takim dokładnym przepisem musi się udać.
OdpowiedzUsuńPychota wlasnie je jem...... boskie
OdpowiedzUsuńW moim domu od zawsze robi sie tak samo :) są najlepsze na świecie. Właśnie tez jestem w trakcie gotowania mniam mniam 🍲🍲🍲
OdpowiedzUsuńDziękuje...
OdpowiedzUsuńDzięki Pani robie gołąbki bardzo często. Kiedyś wydawało mi się to bardzo trudne,ale znalazłam ten przepis dodaje troche szczegółów które wyniosłam z domu i moje danie jest wyśmienite... Uwielbiam Pani gotowanie.😊😊😊
pozdrawiam
Trafilem tu przypadkiem ale jak zobaczylem jak Twoje golabki wygladaja to odrazu nabralem na nie ochoty :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje a mail. Po kilku probach, doszlam do wprawy, teraz nawet sasiadki przychodza po moje golabki !!! prawdziwy sukces.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłem gołąbki. Trochę to trwało, ale było warto. Super przepis, polecam.
OdpowiedzUsuńDo Szczecina pojade napewno!!!musze zaprojektowac podroz, bo jestem daleko od Polski.Dzieki za odpowiedz.
OdpowiedzUsuńJak zaparzyć kapustę w mikrofalówce? W wodzie, bez wody, z głąbem czy bez? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBez wody bez głabu.wkładasz kapustę do mikrofalówki wlaczasz na ok 20min i masz sparzone liście.grubszy nerw z liścia lekko odcinasz kładziesz farsz zawijasz i gotowe
OdpowiedzUsuńRobimy identyczne ale gołąbki zalewamy woda pozostałą po gotowaniu kapusty, co daje lepszy smak sosu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA do tego koperek mmm pycha :)
OdpowiedzUsuńPrzepis jest rewelacyjny! Mój mąż gołąbków nie jadał. Ale gdy pierwszy raz spróbował mojego dzieła z tegoż właśnie przepisu 🙂 och !!! Teraz sam o nie prosi. Właśnie lecę przygotowywać. Na sylwestra bedzie pyszna wyżerka. Pozdrawiam i życzę Szczęścia w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńTe danie nigdy się nie nudzi
OdpowiedzUsuńPycha!
OdpowiedzUsuńNaprawde danie nie z tej ziemi !! moi sasiedzi francuzi mnie prosza o jeszcze, posmakowalo im, tu we Francji nie robi sie takich pychot.
UsuńPozdrawiam
W jakiej ilości wody gotujemy ryż?
OdpowiedzUsuńJa wody nie mierzę, wkładam ryż na rozgrzany tłuszcz, mieszam do zeszklenia, dolewam wrzątku troszku ile "zabiorą". Cebule zezłacam na tłuszczu, dodaję czosnek potem słodką i ostrą paprykę. Ostatnio polubiłam gołąbki z włoskiej. Z białej najpierw smażę na smalcu, daje to niesamowity smak i zapach.
OdpowiedzUsuńRobie identycznie z malenka roznica robienia sosu.Nie zaciagam maka tylko maczka ziemiaczana.Sos nie zmieniakoloru a i szybciej gestnieje.Maczkie ziemiaczana rozpuszczam w zimnej wodzie i wlewam pomalu do gotujacego sie sos szybko mieszajac aby sie kluski nie porobily.
OdpowiedzUsuńPrzepis rewelacja ,super są te golabki
OdpowiedzUsuńdzisiaj robię te gołąbki chyba 10 raz.Zachęcam wszystkich, bo przepis jest rewelacyjny
OdpowiedzUsuńNajlepsze gołąbki jakie jadłam. Mój 6-letni syn jest zachwycony.
OdpowiedzUsuń