Lubię przeróżne smarowidła do chleba i uwielbiam prażony słonecznik, więc postanowiłam, że przygotuję pastę słonecznikową. Niestety nie należy ona do niskokalorycznych produktów, wręcz odwrotnie, ale mimo to nie żałuję, że ją przygotowałam. Smakiem przypomina masło orzechowe. Najlepiej smakuje na kromce świeżego chleba albo z waflem ryżowym. Próbowałam połączyć pastę z krakersami, ale jednak wyszedł zbyt słony duet ;) Smarowidło możecie doprawić po swojemu według własnych kubków smakowych i dodać ulubioną zieleninę, pełna dowolność :)
Pasta słonecznikowa
Składniki:
- 1/2 szklanki słonecznika łuskanego
- 1 ząbek czosnku
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu kolorowego
- 1 łyżka oleju
- 2 - 3 łyżki wody (więcej lub mniej)
- kilka kropel soku z cytryny
- szczypta cukru
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku (i/lub koperku)
Słonecznik podprażam na suchej patelni bez tłuszczu na niewielkim ogniu aż zmieni kolor na lekko złoty, zdejmuję z ognia i pozostawiam do ostudzenia. Do pojemnika przekładam uprażone ziarna słonecznika, dodaję obrany ząbek czosnku, sól, pieprz, cukier, sok z cytryny, posiekany szczypiorek, olej i wodę. Całość miksuję na jednolitą masę. W razie czego dolewam trochę więcej wody tak aby uzyskać pożądaną konsystencję.
Gotową pastę przekładam do słoiczka i trzymam w lodówce do kilku dni. Podaję z pieczywem lub waflami ryżowymi.
Smacznego! :)
oo nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPasta świetna - też uwielbiam takie smarowidła! A że kaloryczne - co z tego! pyszne i zdrowe, to najważniejsze ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńprzy podanych proporcjach pasta wyszla tak gesta ze moj blender ledwo dawal rade a ja upocilam sie jak kretynka. Dodalam wiecej wody, W smaku rowniez mdle, oj mdle! Dodalam zdecydowanie wiecej soli i soku z cytryny, Rezultat okreslilabym jako "da-sie-zjesc", co jest dla mnie duzym zaskoczeniem bo uwielbiam prazony slonecznik!
OdpowiedzUsuń