04/02/2013

Bułgarska mamałyga


Bułgarska mamałyga

Mamałyga to określenie rumuńskiej potrawy przygotowanej z kaszki (lub mąki) kukurydzianej, coś w rodzaju polenty. Ostatnio spróbowałam tego dania w wersji bułgarskiej i muszę przyznać, że lubiękaszkę kukurydzianą w aromatycznym sosie z warzyw. Potrawa świetnie smakuje zapieczona z serem żółtym, a dodatek oleju smakowego (w tym przypadku oleju z czosnkiem i bazylią) nadaje całości bardzo fajny posmak i aromat :)

 

Mamałyga jest są moją propozycją w zabawie kulinarnej "Odkryj Kujawski ze smakiem", pod patronatem serwisu ZPierwszegoTloczenia.pl, którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent linii Kujawski ze Smakiem.

Bułgarska mamałyga

Bułgarska mamałyga

Inspiracja

Bułgarska mamałyga 

Składniki:

  • 1 szklanka kaszki kukurydzianej
  • 1,5 szklanki wody
  • 3-4 łyżki oleju Kujawskiego z czosnkiem i bazylią
  • 1 korzeń pietruszki
  • 2 marchewki
  • 1/4 selera
  • 1 duża cebula
  • 1 łyżka przecieru pomidorowego
  • 1/2 szklanki rosołu
  • 100 g żółtego sera
  • sól
  • pieprz
  • szczypta bazylii
  • szczypta majeranku
  • natka pietruszki świeża

Do rondelka wlewam 1,5 szklanki wody, dodaję dużą szczyptę soli i doprowadzam do zagotowania. Do wrzątku wsypuję stopniowo kaszkę ciągle mieszając, gotuję kilkanaście minut na niewielkim ogniu aż całość zgęstnieje.
Ugotowaną kaszę kukurydzianą wykładam do opłukanego zimną wodą płaskiego naczynia i pozostawiam do całkowitego wystudzenia. Po tym czasie kroję kukurydzianą, zwartą masę w kostkę. Cebulę obieram i drobno kroję, po czym szklę na rozgrzanym oleju z czosnkiem i bazylią.
Obrane i umyte warzywa (marchewkę, pietruszkę i selera) ścieram na tarce na drobnych oczkach. Smażę starte warzywa razem z cebulą, ew. dodaję jeszcze więcej smakowego oleju, aby warzywa nie przywarły do patelni. Przekładam podsmażone warzywa do garnka i zalewam gorącym rosołem (1/2 szklanki) i duszę pod przykryciem aż warzywa będą miękkie. Na koniec dodaję przecier pomidorowy. Doprawiam do smaku solą, pieprzem i ziołami.
Pokrojoną kaszę wkładam do niewielkich miseczek, polewam sosem warzywnym i posypuję startym żółtym serem. Całość można krótko zapiec w piekarniku lub mikrofalówce aż do rozpuszczenia sera. 

Smacznego! :)

7 komentarzy:

  1. Zafascynowało mnie słowo "mamałyga" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe danie i smakowicie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pysznie wygląda to danie...mmm rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilko, fajne to danie, ale gdzie użyłaś oleju smakowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, oleju smakowego Kujawski z czosnkiem i bazylią użyłam do podsmażenia cebulki, a potem dolałam jeszcze więcej oleju do podsmażenia warzyw :)

      pozdrawiam ciepło

      Usuń
  5. Nigdy nie jadłam mamałygi i prawdę mówiąc sama nazwa brzmi dla mnie jakoś tak dziwnie zniechęcająco ;) Niemniej wygląda ciekawie, więc może w końcu się skuszę...?

    Ps. W końcu ktoś wpadł na to, żeby robić smakowe oleje na oleju rzepakowym, a nie na oliwie - nie tylko jest zdrowszy i ma lepszy skład tłuszczowym, ale też moim zdaniem takie oleje są lepsze w smaku, bo smakują przyprawą, a nie tłuszczem (olej rzepakowy wcale nie ma smaku) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam mamalyge czesto gotuje,ale najlepsza byla w Rumunii z gesta smietana i startym serem.

    OdpowiedzUsuń

*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane