Od dawna chciałam zmierzyć się z tym daniem, gdyż w wielu polskich domach uszka z grzybami są podawane w czerwonym barszczu na wigilijną kolację. U mnie w domu jest natomiast zupa z suszonych grzybów, ale bardzo chciałam spróbować czegoś innego, nowego i zachwalanego przez wiele moich koleżanek blogerek.
Samo przygotowanie ciasta na uszka jest łudząco podobne, jak nie identyczne, do tego na pierogi. Przepis wypatrzyłam u Smacznej Pyzy, która do ciasta wlewa ciepłą wodę, a ja zamieniłam ją na wrzątek - taki patent z kolei wykorzystuje Moja Babcia kiedy robi ciasto na pierogi. Ciasto, z którego przygotowałam uszka jest idealne. Wspaniale się z nim pracuje, łatwo skleja i jest naprawdę smaczne.
Uszka ulepiłam z połowy porcji ciasta Pyzy i wyszło 117 maleńkich sztuk, z czego 17 od razu poszło na domową degustację, a reszta trafiła do zamrażarki.
Farsz wykonałam inny niż Pyza, wykorzystałam do niego ugotowane suszone grzyby wyjęte z zupy grzybowej.
Uszka najlepiej smakują podane z czerwonym barszczem, przepis wkrótce zamieszczę na blogu :)
Uszka najlepiej smakują podane z czerwonym barszczem, przepis wkrótce zamieszczę na blogu :)
Uszka z grzybami
[proporcje na 117 sztuk]
Składniki na ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżka stopionego masła
- 1 żółtko
- 2/3 szklanki gorącej wody prosto z czajnika (ilość w zależności ile zabierze ciasto)
- szczypta soli
Składniki na farsz:
- 290 g ugotowanych grzybów suszonych (np. wyjęte z zupy)
- 1 średnia cebula
- sól
- pieprz
- 1-2 łyżki bułki tartej
- barszcz czerwony
Ciasto: Mąkę z solą przesiewam do miski, dodaję stopione masło, żółtko i całość mieszam. Na koniec stopniowo wlewam gorącą wodę. Ciasto wyrabiam, powinno być miękkie i mieć konsystencję zbliżoną jak na pierogi. Kulkę ciasta owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na
ok. 30 minut.
Farsz: Ugotowane suszone grzyby (wyjęte z zupy) kroję na mniejsze kawałki. Cebulę obieram, drobno siekam i szklę na rozgrzanej oliwie na patelni. Dodaję pokrojone grzyby i smażę chwilę. Doprawiam farsz do smaku solą, pieprzem, dodaję bułkę tartą, aby wchłonęła nadmiar wilgoci z grzybów. Farsz powinien być raczej suchy niż mokry. Pozostawiam do ostudzenia.
Schłodzone ciasto odcinam po trochu, rozwałkowuję na dość cienki placek na lekko podsypanej mąką stolnicy. Kroję placek na paski o szerokości 4 cm, a
potem w kwadraty (4 cm na 4 cm). Na każdy kwadrat nakładam małą ilość farszu. Kolejno biorę każdy kwadracik z nadzieniem i składam go po przekątnej na pół (w trójkącik), sklejam palcami brzegi i łączę dwa boczne rożki ciasta. Uszka układam na desce lub tacy na ściereczce. Wkładam uszka
partiami na wrzącą, osoloną wodę i gotuję aż do wypłynięcia. Gotuję jeszcze 2 minuty, po czym wyjmuję łyżką cedzakową i podaję do
czerwonego barszczu.
Rady:
- Ciasto na uszka i pierogi powinno być miękkie, nie twarde.
- Należy dokładnie sklejać ze sobą brzegi ciasta, aby farsz nie wypadł w czasie gotowania.
- Farsz powinien być suchy, nie mokry, gdyż pierogi będą się rozpadać w czasie gotowania.
- Uszka/pierogi wrzuca się na wrzącą osoloną wodę i gotuję chwilę od czasu gdy wypłyną na wierzch, od czasu do czasu mieszać.
- Zamrożonych uszek/pierogów nie odmraża się tylko wrzuca na wrzątek i gotuj od wypłynięcia na wierzch trochę dłużej niż świeże.
- Uszka/pierogi wyjmuje się cedzakową łyżką.
A u mnie jest i zupa grzybowa i barszcz z uszkami. Moje ulubione wigilijne danie!
OdpowiedzUsuńAle masz fajnie!:)
UsuńNapracowałaś się ale myślę że warto było. Pięknie ci wyszły te uszka:) U mnie również na stole wigilijnym zawsze był barszcz grzybowy z pierogami drożdżowymi(smażonymi). A w tym roku myslę o zmianie tradycji. A twoje uszka przekonały mnie do tego.:)Na pewno wyprobuje twoj przepis( a jeśli chodzi o zaparzanie mąki to też tak robię).pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMagda, dziękuję:) Koniecznie spróbuj, bo uszka z tego przepisu wychodzą rewelacyjne:)
UsuńIlka, cudne uszka zrobiłaś :) ja na Święta muszę machnąć, lekko licząc, 2 setki - nie ma lekko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza, hehe no to będziesz miała trochę roboty;) dziękuję jeszcze raz za przepis:))
UsuńPiekne te twoje uszka, takie rowniutkie;)
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły :-)Gratuluję :-))
OdpowiedzUsuńŚliczne te uszka ! jejku ja bym nie miała cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Zazdroszczę cierpliwości tyle uszek ulepić :)
OdpowiedzUsuńMoniko, ja lubię je lepić, odpręża mnie to bardzo:)
Usuńpozdrawiam,
ilka_86
Zamraża się je ugotowane czy surowe?
OdpowiedzUsuńZamraża się surowe. W tym celu należy ułożyć uszka na dużym talerzu lub tacy w odstępach aby się ze sobą nie stykały i wstawić do zamrażarki na 1 godzinę, po tym czasie można uszka przełożyć do woreczka i przechowywać w zamrażarce. Gdybyśmy od razu wrzucili wszystkie uszka do worka to by się posklejały.
Usuńpozdrawiam,
ilka_86
Świetne,tylko dlaczego do ciasta dajesz samo żółtko a nie całe jajo, ja daje całe i też są pyszne.Pozdrawiam,aha jestem facetem!
OdpowiedzUsuńwitam szykam pszepisu na uszka i trafilam tutaj,twoje uszka wygladaja rewelacja mam nadzieje ze pszepis jest sprawdzony ,i jak zrobie wedlug opisu to wyjdzie tak samo, poniewaz robilal juz wiele pszepisow z internetu i klapa piekne zdjecia ,super opisy ,komentarze a jak zrobie to masakra wszystko idzie do kosza:(((((((
OdpowiedzUsuńTak, ja tez sie nabralam na wiele przepisow nie sprawdzonych przez wlasciciela bloga( my tylko karmimy jego blog naszymi komentarzmi) - jedyna metoda juz do takich nie wracac nigdy! sprawdzam wiec nowy przepis na uszka bo jakos uczciwie i pysznie wygladaja; Zrobie je kolo 20-ego i bedzie komentarz.Ja tez uwielbial gotowac;
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak wyszły:) Powodzenia!
UsuńIlona
No i nie ma odpowiedzi.. A my teraz w napięciu....czy przepis felerny czy Anonimowemu nie chciało się już wracać do tej strony. Mnie nie chce mi się dalej szukać w sieci przepisu na uszka, to zaryzykuję. Nie obiecuję, że powiem jak wyszły, bo mogę zapomnieć, albo zgubić tę stronę, ale jeśli nie zapomnę...no to mnie tu jeszcze Ilka spotkasz :) Wesołych Świąt !
UsuńIle uszek wychodzi z tego przepisu, ?? Bardzo proszę odpowiedz , ja potrzebuje okolo100 :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam nie doczytalam:)))
OdpowiedzUsuńStolnica Tupperware :) dziś wieczorem zabieram się za lepienie uszek:) ile trzeba gotować wcześniej namoczone suszone grzyby? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńok. 1 godziny, tak aby były miękkie kapelusze
Usuńpozdrawiam,
Ilona
Śliczne sa. Ja bede robic Z formy na uszka bo nie mam tyle czasu zeby se z nimi tak bawicc. Przepis swietny pozdrawiam
OdpowiedzUsuń290g ugotowanych grzybów?ile to surowych suszonych?
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Pierogi tez robiłam według tego przepisu na ciasto i mój bardzo wybredny maz pierogowy ;-) jest zachwycony!!!
OdpowiedzUsuń