Śląska kopa zaraz po Szpajzie jest najbardziej znanym deserem na Śląsku. Mimo, że mieszkam w górnej jego części to bardzo lubię tę kuchnię i jej smaki. Dzisiaj prezentuję pyszny, słodki, biszkoptowo-śmietanowy deser z dużą ilością bakalii, owoców i alkoholu, który "daje kopa", stąd pewnie nazwa owej słodkości;) Deser podaje się w dwóch postaciach - albo w misce, albo układa się warstwy bezpośrednio na talerzu formując kopę - ja wykonałam dwie wersje, gdyż jedna to zdecydowanie za mało. Spirytus zastąpiłam wiśniówką.
Źródło: Blog Berniki
Śląska kopa
Biszkopt:
- 3 jajka
- 3 łyżki mąki pszennej tortowej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 6 łyżek cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- 50 g posiekanych orzechów
- 50 g rodzynek namoczonych w spirytusie (namoczyłam w wiśniówce)
- 20 g prażonych migdałów
- 50 g spirytusu (lub innego alkoholu - np. wiśniówki)
- 500 ml śmietany kremówki
- puszka ananasów
- 2 śmietan-fixy (lub 2 łyżeczki żelatyny)
- 2 owoce kiwi
Biszkopt: Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod
koniec ubijania dosypujemy cukier, dalej ubijając. Stopniowo dodajemy
żółtka i nadal ubijamy. Proszek do pieczenia należy wymieszać z
przesianą mąką. Mikser wyłączyć. Mąkę wsypać do masy jajecznej i
delikatnie drewnianą łyżką wymieszać. Wlać do tortownicy wysmarowanej
margaryną i wysypanej bułką tartą i upiec w 180ºC przez około 30
minut do suchego patyczka. Odstawić do ostygnięcia. Gdy wystygnie
pokroić na mniejsze kawałki.
Ananasy odsączamy i kroimy na kawałki. Śmietankę ubijamy na sztywno z
fiksami. W soku z ananasa rozprowadzamy spirytus. Ma powstać mocny
poncz. Spirytusu oczywiście można dać więcej jeśli jest taka potrzeba.
Teraz są dwa sposoby ułożenia kopy. Albo układa się w górę na płaskim
talerzu coś w rodzaju kopca kreta lub w głębokiej szklanej misce (u mnie
dwie wersje).
Warstwy kopy: najpierw warstwa z jednego placka biszkoptu, który nasącza się dość mocno ponczem, na to warstwa owoców lekko skropionych spirytusem, na to bakalie, warstwa bitej śmietany, ponownie biszkopt, skropić ponczem, owoce, bakalie i śmietana. I tak do wyczerpania składników Na górze zawsze powinna być bita śmietana, która dekorujemy owocami, bakaliami, tym czym chcemy według własnej fantazji. Tak przygotowany deser odstawiamy na noc do lodówki, bo najlepszy jest na drugi dzień, gdy się "przegryzie".
Warstwy kopy: najpierw warstwa z jednego placka biszkoptu, który nasącza się dość mocno ponczem, na to warstwa owoców lekko skropionych spirytusem, na to bakalie, warstwa bitej śmietany, ponownie biszkopt, skropić ponczem, owoce, bakalie i śmietana. I tak do wyczerpania składników Na górze zawsze powinna być bita śmietana, która dekorujemy owocami, bakaliami, tym czym chcemy według własnej fantazji. Tak przygotowany deser odstawiamy na noc do lodówki, bo najlepszy jest na drugi dzień, gdy się "przegryzie".
Smacznego! :)
"Mimo, że mieszkam w górnej jego części to bardzo lubię tę kuchnię i jej smaki." - piszesz, jakby Górny Śląsk był czymś złym :P
OdpowiedzUsuńJa tam za kopą nigdy nie przepadałam, nie cierpię połączenia słodyczy i alkoholu, zwłaszcza jeśli alkohol jest wlewany do deseru w dużych ilościach. Moja ciocia-abstynentka zdołała upić się kopą :P
Dziewczyna mojego brata kiedyś zażartowała: "jaka patologia, tutaj nie tylko pijecie, ale też jecie alkohol!"
Chętnie bym spróbowała tej kopy, bo zapowiada się pyysznie :)
OdpowiedzUsuńja też bym ten spirytus koniecznie zastąpiła czymś innym.. a najchętniej wyeliminowała, ale wtedy mogłoby to już nie być to samo ;)
OdpowiedzUsuńmoja kucharka na kumuni robiłą z RUMEM - pycha - i nie sam biszkopt, tylko kokosowe blaty, i krem maślano budyniowy - bita smietana tylko na góra
Usuńładny smaczny kopczyk :D
OdpowiedzUsuńhmmm ja mieszkam na Śląsku i za kazdym razem kiedy jadłam kope to z kokosem a nie biszkoptem
OdpowiedzUsuńNazwa tego deseru nie pochodzi od kopa z alkoholu. Nazwa pochodzi od formy ciasta. Kopa ciasta - kupa ciasta - góra z ciasta. Poza tym wcale ona nie musi być bardzo intensywnie alkoholowa.
OdpowiedzUsuńTo już zależy od osoby piekącej tą słodkość.
Ja kope pierwszy raz jadlam w czasie teorocznych wakacji w Pszczynie w jednej z kawiarni i wlasnie z biszkoptem dla mnie rewelacja. Zamierzam ja zaserwowac w czasie teorocznego obiadu Bozonarodzeniowego mojej wloskiej rodzinie mam nadzieje ze zrobi furore jak wszystkie nasze polskie ciasta jak piernik, makowiec czy sernik. Dziekuje za przepis na pewno skorzystam a za tydzien proba....
OdpowiedzUsuńWitam!Ja też uwielbiam kopę i moja rodzina również. Mam zamiar przygotować na te święta Bożego Narodzenia. Z tym ze ja przygotowuje ciasto pół na pół, tzn. Blacha biszkoptu i blacha ciasta kokosowego. A spirytus zastępuje zwykłą wódką. I równie wybornie smakuje i jest ostre. Życzę smacznego.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń