Strony

15/05/2012

Miód z mniszka lekarskiego


Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Nie wiem jak Wam, ale mnie mlecze przypominają żółte, radosne słoneczka:) Uwielbiam ich słoneczny kolor, uwielbiam patrzeć na zielone połacie nakrapiane tymi żółtymi plamkami. Zbierając mleczyki podziwiałam pracowite pszczółki i piękne motyle krzątające się po zielonej łące;)
Na ten miodek zbierałam się od dawna, ale dopiero w tym roku, w ostatnim momencie, udało mi się go przygotować. Za domem widzę mnóstwem mniszków lekarskich, które zamieniają się już w "dmuchawce".
Miodek smakuje zarówno na kanapce, jako dodatek do twarożku, placuszków, dressingów sałatek, ciast czy do osłodzenia herbaty. Jednak podstawową rolą miodu z mniszka lekarskiego są jego lecznicze właściwości - pomaga w stanach zapalnych gardła i rozmaitych przeziębieniach, niezastąpiony w zimowe dni, kiedy nasz organizm potrzebuje wsparcia. 
W smaku i barwie przypomina miód pszczeli. W konsystencji jest lejący, chyba że pogotujemy dłużej miksturę wtedy będzie gęstszy. A co najważniejsze wyrób jest w pełni naturalny, zdrowy i pyszny:) 
Etykiety przygotowałam z karteczek (wymiary 3,5 cm na 6 cm), które zostały przyklejone do słoiczków za pomocą mleka (cienko posmarowane mlekiem karteczki przykleiłam do suchej powierzchni słoika).

Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Miód z mniszka (mlecza) lekarskiego

Źródło: Blog Blogotowanie

Miód z mniszka lekarskiego
[4 słoiczki o pojemności 200 ml każdy]

Składniki:
  • 500 główek kwiatu mniszka lekarskiego (łebki z zieloną koroną ale bez łodyżki)
  • 1 kg cukru
  • 1-2 cytryny
  • 1 litr wody


Łebki mlecza rozkładamy na dużych białych kartkach lub kartonach na dworze i pozostawiamy na 2 - 3 godziny, aby z kwiatków wyszły robaczki. Po czym przeglądamy każdy z kwiatków sprawdzając czy nie ma w nim jeszcze jakiś żyjątek.
Oczyszczone kwiatki przekładamy do garnka, zalewamy litrem wody i gotujemy 20 minut od zagotowania. Po czym zdejmujemy garnek z ogni i odstawiamy na 24 godziny w chłodne miejsce.
Następnego dnia odcedzamy płyn przez sitko lub gazę do czystego garnka, dokładnie odciskając kwiatki. Płyn powinien być klarowny i czysty.
Do oczyszczonego soku dodajemy cukier, sok wyciśnięty
(przez sitko) z cytryn  i dokładnie całość mieszamy. Gotujemy bez przykrycia na niewielkim ogniu przez ok. 2 godziny od czasu do czasu mieszając, aż syrop zmieni kolor na miodowy i zgęstnieje.
Gorący syrop przelewamy do suchych wcześniej wypasteryzowanych słoiczków i dokładnie zakręcamy. Odstawiamy na gazetę, przykrywamy ręcznikiem i pozostawiamy do ostygnięcia. 

Na słoiczki naklejamy etykiety (karteczki podpisujemy i przyklejamy na mleko do każdego słoiczka).
Smacznego! :) 

85 komentarzy:

  1. Taki miodek to prawdziwy skarb

    OdpowiedzUsuń
  2. też robiłam. Nic nie zastąpi tego zapachu w kuchni jak gotuje się już z cukrem i cytryną:) jak w raju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za przepis teraz już po sezonie ale w przyszłym roku na pewno zrobię

      Usuń
    2. Dziękuję za przepis😊Zrobiłam po raz pierwszy ten miód. Jestem zachwycona wynikiem...co za zapachy podczas gotowania...zapach nieziemski😊Pozdrawiam ☺

      Usuń
    3. A mój mąż..." Co tak śmierdzi w całym domu " ,😆

      Usuń
  3. nie ma wiosny, bym go nie robiła.
    najważniejsza pozycja majowego kucharzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. miód z mniszka robię od lat i codziennie łyżeczkę...tak !Warto.

    OdpowiedzUsuń
  5. już kiedyś czytałam o tym miodzie i właśnie tej wiosny nadarzyła się okazja by w końcu go zrobić. mam jednak poważny problem, gdyż gotuje już go trzecią godzinę i nadal nie jest gęsty....nie wiem co robić. gotować dłużej? zastosowałam podane proporcje... proszę o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, gotować aż do zgęstnienia :)

      Usuń
    2. no właśnie tylko że im dłużej gotuje tym miód robi się ciemniejszy....i nie jest tak przejrzysty jak ten na obrazku powyżej....

      Usuń
    3. Syrop zgestnieje jak wystygnie, cieply jest bardziej plynny

      Usuń
    4. zy po tylu godzinach gotowania nie jest to tylko syrop cukrowy??? zostało w nim jeszcze coś leczniczego???

      Usuń
    5. Pierwszego roku gdy robiłam syrop tez był płynny , wartości miał bo dziecko nie chorowało , drugiego roku tez nie otrzymałam miodu ale już był mniej płynny, myślę ,że ma to znaczenie gdy chcemy go jeść jak miód np. na chlebie, ja gotuję max 2 godz. tak było w pierwszym przepisie który dostałam ( same kwiaty 45 min i resztę czasu z cukrem i cytryną - ja kupuje w Lidlu ekologiczne)

      Usuń
  6. mam pytanie, czy gotujemy 2 godz. w odkrytym czy przykrytym garnku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja gotuję pod przykryciem.Nie tracę dużo płynu

      Usuń
  7. Dzisiaj jest 07 05 2013.Przyniosłem z łaki obok ogródków działkowych całe wiadro głowek.Wystarczy na 2 litry.Robię rokrocznie po ok 3-5 ltr.Wspaniały do leczenia kaszlu czy też profilaktycznie.Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:) miodzik jest dobry na kaszel, ale i w smaku bardzo smaczny:)

      Usuń
    2. A mi nie wyszedł :(

      Usuń
    3. Ja drugi raz w tym miesiacu robię miód.W pierwszym rzucie wyszło mi 2 litry.A w drugim 8 litrów.

      Usuń
  8. Kwiatki zerwane jutro też robię ale ja zamiast cukru daję miód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie robiłam nigdy z miodem

      Usuń
    2. w temp. 100 stponi, miód traci część właściwości,a na pewno witamin. Nie polecałabym gotowania miodu

      Usuń
    3. Może ma konsystencję miodu ale tak naprawdę to syrop. Ja się na nim wychowałam i nie pamiętam żebym była chora. Polecam ten syropek polać na świeża bułeczkę z białym twarożkiem 👌

      Usuń
  9. moje kwiatki już czekają, aż je wrzucę co garnka ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak wyszło i jakie wrażenia :)

      pozdrawiam

      Usuń
  10. Miodek robie kazdego roku ! POLECAM



    OdpowiedzUsuń
  11. 500 głowek? A liczył ktoś kiedyś jak to na wagę się przekłada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie ważyłam ich, ale waga może być jedynie przybliżona, bo kwiatki są różnej wielkości ;)

      Usuń
    2. 500 kwiatów ok 400g

      Usuń
    3. Nie warzymy tylko liczymy. Ma być 500 kwiatków lub trochę więcej. Mi dzieci nazbierały ponad 700 i noc się nie stało. Jest pyszny!

      Usuń
  12. 500 szt? A przeliczał ktoś może jak to wychodzi wagowo?

    OdpowiedzUsuń
  13. zerwałam kwiaty,ale jak przyszłam do domu to się całe pozamykały. Czy mozna z takich robić?

    OdpowiedzUsuń
  14. ja juz drugi raz robie z podwojnej porcji, jest przepyszny. Naprawde jak miod.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo :) wiecie co dziewczyny, muszę i ja sprawdzić czy mam jeszcze jakieś słoiczki z tamtego roku, bo jak nie to znów będę robić :)

      Usuń
  15. jeden robię z 300 kwiatków , właśnie się gotuje miodek na wolnym ogniu, jutro rano do rozgrzania i wlania do słoiczków, będzie ok. litra. a drugi z 1000 kwiatków , właśnie kwiatki po gotowaniu 20 min. czekają do jutra, wyjdzie podwójna porcja tzn. ok. 2 litrów miodku. tak pierwszy raz robię na próbę. aha te 300 zbierane wieczorem prawie zamknięte, a te 1000 po południu w pełni rozwinięte. Pytanie: jak długo można przechowywać zawekowane, odstawione w piwnicy? czy tylko 6 miesięcy czy dłużej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie słoiczki z miodem stoją już rok i nic się z nimi nie dzieje, ale niestety zostało chyba będzie trzeba uzupełnić zapasy, bo miodzik się kończy ;)

      Usuń
    2. I walsnie tu dziwi mnie ze odstawia się na dobę. Moja babcia nigdy tego nie robiła, prubuje w tym roku właśnie z tą odstawka na dobę obgotowanych kwiatów i muszę powiedzieć że mniej zapachu jest z tego co zauważyłam, a szkoda bo piękny zapach jest przy robieniu. W następnym roku zrobię stary tradycyjny przepis od babci.

      Usuń
  16. ja właśnie zaczynam go robić pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyczytałam gdzieś, że zamiast zwykłego cukru można zrobić z ksylitolem.
    Robił ktoś?
    Wyjdzie?
    Bo wydaje mi się, że ten cukier nie krystalizuje się tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem czy wyjdzie, bo nigdy nie robiłam nic z ksylitolem

      Usuń
    2. Ja robiłam inne soki z ksylitolem i wszystko zależy jak się go chce później spożywać. Ksylitol działa w dużych ilościach przeczyszczająco a dodaje sie do syropu go dużo więc.. ja bym odradzala

      Usuń
  18. robie czesto, wtym roku moj maz tym sie zajał. Pyszny. Dobrze do dac do łyżke do przegotowanej wody i wypijać codziennie

    OdpowiedzUsuń
  19. Zrobiłam miodek pierwszy raz, wszystkie proporcje zachowałam ,ale jakoś mi nie wyszedł ,gotowałam pierwszego dnia ponad 3-godziny ,i na drugi dzień jeszcze półtorej i nadal jest rzadki ,przybrał kolor raczej karmelu.Taki wlałam do słoiczków ,czy zgęstnieje?.Na zdjęciu jest raczej gęściejszy i jaśniejszy.Czy jak postoi jakiś czas to zgęstnieje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu nie chciał zgęstnieć mimo wydłużonego czasu gotowania:/

      Usuń
    2. Gotować bez przykrycia!!#

      Usuń
  20. Witam, ja właśnie zrobiłam podobnie ale cytryny gotowalam razem z mniszkiem i ze skórą, mój miód jest strasznie gęsty i brązowy, w zasadzie wygląda jak gryczny, czy to dobrze? Czy może cukier mi skarmelizował? sama nie wiem bo robię pierwszy raz, jutro zrobie wg tego przepisu i może wyjdzie inny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój cukier się skarmelizował za bardzo wskutek czego Twój miodzik jest ciemniejszy, w smaku może być trochę gorzki, ale równie pyszny:)

      Usuń
  21. Właśnie skorzystalam z tego pysznie brzmiacego przepisu i moje 700 mniszkow studzi sie po gotowaniu. Wywar jest jednak dosyć gorzki - czy to normalne ...? Jest jeszcze bez cytryny i cukru, ale jestem ciekawa czy to sie zneutralizuje, czy jednak wasze produkty końcowe mają gorzkawy posmak?
    Pzd & dzięki za komentarze
    Luna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej się zneutralizuje :)mój pierwszy miodzik był chyba troche zbyt długo gotowany i ma posmak skarmelizowanego cukru czyli lekko gorzkawy.... drugi jest znów bardzo rzadki ale za to ma przejrzystą barwę i jest słodziutki jak miód :)

      Usuń
  22. Zrobiłam jednak ze zwykłego cukru :)
    Pychota! mniam mniam.
    Nie czekałam 24h, tylko trochę mniej. Rewelka.

    OdpowiedzUsuń
  23. POMOCY
    Witam robiłam dziś z rana miodzik i po godzinie gotowania wyłączyłam bo zaczął się jakby przypalać i gdy go wezmę na łyżkę robi się twardy jak karmel będzie coś z tego miodu????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uhm chyba gotowałaś na za dużym ogniu, przy moim pierwszym miodziku też popełniłam ten błąd, teraz robię na najmniejszym palniku na najmniejszym ogniu i wychodzi :) tylko dodaje mniej wody niż w powyższym przepisie wtedy jest gęściejszy.
      Co do tego 'nieudanego' miodziku to ja stosowałam go zamiast cukru do gorącej herbaty, wiec nie przeszkadzało czy jest twardy czy nie bo i tak się rozpuszczał a smak..hmm sama spróbuj, dla mnie wspaniały :)

      Usuń
  24. Ja główki kwiatów [600 ] obcinam nożykiem bardzo wysoko [ prawie same płatki ] upycham w dużym słoju, zalewam wrzątkiem[ok.1,5l] i na dobę w ciemne,chłodne miejsce.Następnie na sito i do garnka + 1,5 kg.cukru i sok z cytryn do smaku.Doprowadzam do wrzenia i do małych butelek po soku dla dzieci,zakręcam i odstawiam do zamknięcia.Pijemy z przegotowaną zimną wodą.Zawsze się długo trzyma -mam jeszcze z 2012 .Mało pracy,a też pyszny i zdrowy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam , moje drogie gospodynie. Nie jestem tak dobrą kucharką jak w/wym Panie. Spotkałam wczoraj koleżankę o godz.17tej która namówiła mnie na spacer.Oczywiście, zgodziłam się chętnie. Wchodzimy na polankę obsianą "mleczem" koleżanka wyjmuje z torebki reklamówkę dla mnie i siebie. Pytam się a co mam zbierać, koleżanka na to: same łepki mlecza, zbierasz dla siebie i ja dla siebie.Jak policzyłam w domu to 520 łepków nazbierałam.Moje drogie już znajome koleżanki, robię ten miodzik po raz pierwszy aby się udało.Wysypałam łepki na gazety na 2 godz.aby powychodziły robaczki , niezbyt zachęcone na wyjście przy brzydkiej pogodzie w łazience zaczęłam kąpiel kwiatków.Po dokładnym umyciu, łebki mlecza włożyłam do dużego garnka, wlewając litr zimnej wody. Od zagotowania to wszystko pozostawiłam na mniejszym gazie na 10-15 min.Dzisiaj rano wywar przelałam przez sitko,odciskając wodę z kwiatów . Dodałam odciśnięty sok z 2 cytryn, oraz 1 kg cukru. Teraz ponownie gotuję na tym najmniejszym palniku na gazie 2-3 godz.aż wywar zgęstnieje. Kochani, teraz to się okaże jaka ze mnie gospodyni. Miłej niedzieli.Napiszę, czy miodzik się udał .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie i masz wg mnie najlepszy przepis. Ja robie ten miod od lat, kwiaty odrobaczam, plucze, zostawiam do wyschniecia, gotuje 15-20 min, odcedzam jak tylko sie da wycisnac dlonia, na gaz i gotuje az cukier sie rozpusci, a cytryny na 1kg cukru daje nie wiecej niz pol. Plyn lejacy wlewam do sloikow. Gestnieje w nich podczas studzenia. Wychodzi gesto lejacy, o pieknym jasno brazowym klarownym kolorze. Pamietajmy, ze przesadne gotowanie, studzenie, znow gotowanie itd zabiera nam najlepsze skladniki. Poza tym, takie rzeczy trzeba robic, szybko, skutecznie, po mesku, nie bawic sie i nie marnowac tego co najlepsze w tych ziolach.

      Usuń
  26. Super wyszedł:-) pierwszy raz robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Do miodu polecam cukier trzcinowy,mój synek pije trzy razy dziennie lyzeczke do herbaty od września do kwietnia nigdy nie brał antybiotyku.

    OdpowiedzUsuń
  28. Witajcie, czy spotkałyście się Dziewczyny z przepisem w którym zamiast soku z cytryny dodaje się sok z pomarańczy?

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój Boże, to przepis na na nie miód z mniszka, ale syrop... Miód z mniszka owszem istnieje, ale jest robiony przez pszczoły. Rzadko się go spotyka w handlu, bo trudno go pozyskać - pogoda w maju jest niestabilna, a pszczele rodziny jeszcze słabe i potrzebują bardzo dużo pokarmu na własny rozwój, ale przy odrobinie szczęścia dobrym pszczelarzom to się udaje. Miodek jest pyszny i bodaj najsłodszy z krajowych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co się czepiasz to potoczna nazwa i wiadomo, że nie chodzi o mód pszczeli

      Usuń
    2. Jest różnica miód a syrop. To co Wy robicie to ewidentny wysokocukrowy syrop! Jak miód to tylko od pszczół.

      Usuń
    3. co za bzdury, to jest miod, taki jestes madry, a nie wiesz, ze pszczelarze dokarmiaja pszczoly cukrem? i co? syrop pszczeli??? wez zapoznaj sie ze stara kuchnia, metodami, a potem pisz tu te swoje nowomodne informacje z tvp....a najlepiej idz do supermarketu i kup sobie miod, syrop i nazywaj to miodem, syropem..zal..

      Usuń
  30. Najbardziej przeraża mnie ten cukier...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie przeraza cie cukier, ktory wcinaja pszczoly? albo srodki chemiczne udajace miod w ogolnej sprzedazy? naprawde uwazasz, ze to co kupujesz jest dobre, bo ladnie wyglada i pachnie? smalec tez cie przeraza, olej lepszy hehe

      Usuń
    2. Cukier po obrobce termicznej zmienia sie we fruktozo-glukoze przy dodaniu cytryny i razem z mniszkiem lekarskim. Pan doktor Skoczylas potwierdzil to pokazujac badania naukowe. Tez miala na poczatku obawyze za duzo cukru.

      Usuń
  31. my będziemy robić właśnie leżą na gazecie mam 12 lat a już umiem robić miód i inne rzeczy, poprostu lubie gotować

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam tylko jedno pytanie: właśnie gotuję ten miodek ale co zostanie z jego właściwości po 2 godz. gotowaniu? zachowa swoje właściwości zdrowotne? Zostanie sam cukier! Może się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jutro bede robic syropek :) czy te kwiatki trzeba umyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, trzeba je wystawić rozłożone na kartce na słońce

      Usuń
  34. Cześć czy mógł by mi ktos doradzic wiec zebralem ok 500 kwiatow wlozylem do garnka zalalem moze 1300 ml wody i gotowalem 20 min a dzisiaj jest to zabarwiona normalna woda czy wy tez tak mieliście?

    OdpowiedzUsuń
  35. Przeczytałem wiele wpisów i Szanowni czytelnicy mylą pisząc o miodzie z mniszka robionym domowym sposobem to syrop a nie miód prawdziwy Miód Mniszkowy to nektar zbierany przez pszczoły w czasie jego kwitnienia miód mniszkowy to jeden z bardzo cennych odmian miodu spożywany w postaci napoju (woda + miód ) czy na pieczywie działa doskonale na układ trawienny przyspiesza spalanie tłuszczów regeneruje śluzówkę i wiele iinych organów trawiennych
    Po prawdziwe produkty pszczele i ich zbawienne działanie zapraszam nie tylko poczytać na moich blogach ale i w
    http://www.pasiekaambrozja.pl/nsklep/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piszą o miodzie bo jest tak potocznie nazywany syrop z miszka robiony w domu

      Usuń
  36. Zrobiłam syrop z mniszka. Chciałam, by był gęsty, więc gotowałam go dość długo. W pewnym momencie z brązowego zmienił kolor na prawie czarny i zaczęłam czuć brzydki zapach. Czy się spalił? Czy muszę go wyrzucić…? W smaku jest ohydny, ale nie wiem, jak smakować powinien (początkowo wywar też mi nie przypasował).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego ci inni piszą to Chyba się spalił, ja dziś robiłem, wyszedł Rzadki chyba za mało cukru dałem ale trudno,

      Usuń
  37. nie rozumiem tego zdania ( i przyklejamy na mleko ) może te pytanie być śmieszne ale co zrobić .

    OdpowiedzUsuń
  38. Podpisana kartkę moczysz lekko w mleku i mokra strona przyklejasz do suchego słoika będzie się trzymać

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzisiaj właśnie byłem na łące na wsi pod lasem i zerwałem ok. 3 tysięcy żółtych kwiatuszków i właśnie robię trzeci rok z kolei ten pyszny miodzik. Czy ktoś może wie, jak długo może on stać w słoiczkach. Za podpowiedź serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam pytanie gdzie taki syrop można przechowywać i jak długo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w szafce kuchennej, bardzo długo, u mnie stoją 1 - 2 lata :)

      Usuń
  41. Syrop z mniszka jest pyszny mimo że raz mi sie scukrzy a innym razem jest w opór rzadki

    OdpowiedzUsuń
  42. Witam! Mysle, ze wszystko zrobilam tak jak w przepisie, ale zauwazylam, ze woda po przelaniu glowek jest zielona i w smaku gorzka!!! Co robic? Gotowac z cytryna i cukrem?

    OdpowiedzUsuń
  43. Wlasnie sie gotuje miodek.Ubustwiam go robic i jest pyszotka.Nie omijam łaki z tym złotym skarbem.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja wczoraj gotowałam 20 minut i też woda zielonkawa a zapach niezbyt przyjemny czy to tak ma być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam , na drugi dzień woda zielona

      Usuń

*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane