Kilka dni temu napisałam do Panny Malwinny, prowadzącej blog Filozofia smaku, z zapytaniem o kolejne wspólne gotowanie, odpowiedź była natychmiastowa, robimy Panzanellę! Ucieszyłam się bardzo, iż w tamtym roku przygotowałam podobną sałatkę, która bardzo wszystkim smakowała. Z ogromną radością przyłączyłam się więc do akcji i razem z dziesięcioma blogerkami zrobiłyśmy pyszną toskańską sałatkę. W wirtualnej kuchni miałam przyjemność spotkać się z Eve (Lubię to gotowanie), Shinju (Kuchenne wędrówki), Maggie (Maggie gotuje), Martą (Półka z przyprawami), Justynką (Moja kuchnia - kuchareczka), Dobromiłą (Dobrosmaki), Kabką (Kate's pie hole), Kasią (Kulinarna-galeria-arty-styczna), Anią (Włodarczyki.net/mopswkuchni).
Nad wszystkim czuwała wspaniała Malwinka, która zorganizowała całe przedsięwzięcie za co ukłon w jej stronę :)Sałatkę dodaję do III Barku Peli, akcji paprykowej Shinju i akcji psiankowatej Ani :)
Panzanella jest włoską sałatką, pochodzącą z regionów Toskanii. Stanowi lekką, a jednocześnie sycącą alternatywę na kolację bądź przekąskę. Jest doskonałym pomysłem na wykorzystanie niezbyt świeżego pieczywa.
W sałatce pominęłam suszone kapary i awokado, za którym moja rodzina nie przepada. Zamiast ciabatty użyłam pszennego chleba.
Bardzo przypadła mi do gustu ta kolorowa, aromatyczna sałatka, na pewno będę robić ją częściej, gdyż błyskawicznie się ją przygotowuje i wszystkim smakuje :)
Źródło: Książka wydana przez Rzeczpospolitą - Podróże kulinarne. Kuchnia włoska
Toskańska sałatka Panzanella
Składniki:
- ½ bochenka długiej ciabatty (250 g)
- 1 rozgnieciony ząbek czosnku
- ¼ szkl. oliwy
- 500 g przepołowionych pomidorków cherry
- 1 pokrojony w cienkie plasterki ogórek (130 g)
- 1 pokrojone w kostkę średnie awokado (250 g) - pominęłam
- 1/4 szklanki suszonych opłukanych kaparów (50 g) - pominęłam
- 1 grubo pokrojona duża żółta papryka (350 g)
- 2 x 400 g opłukanej i odsączonej białej fasoli z puszki
- ½ szkl. grubo pokrojonej świeżej bazylii
Pomidorowy winegret:
- ½ szkl. soku pomidorowego
- ¼ szkl. octu z czerwonego wina
- 1/3 szkl. oliwy
Piekarnik rozgrzewam do temp. 180-200*C. Chleb kroję na dwucentymetrowe kostki. W dużej misce łączę chleb z mieszanką czosnku i oliwy. Potrząsając naczyniem, dokładnie mieszam chleb z miksturą. Rozkładam chleb pojedynczą warstwą na blasze i zapiekam ok. 10 min., aż lekko się zarumieni. W międzyczasie robię pomidorowy winegret.
Pomidorowy winegret: Wkładam składniki do zakręcanego słoja, potrząsając, dobrze wymieszam.
Wkładam chleb do tej samej miski z pozostałymi składnikami i winegretem, Mieszam składniki, ostrożnie potrząsając naczyniem.
Podaję.
Smacznego! :)
Ile osób, tyle wizji jednej sałatki. :)
OdpowiedzUsuńTwoja wygląda pysznie. :)
bardzo kolorowo i optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie składniki ładnie widać. A u mnie gdzieś się ogórki i bazylia schowały :P
OdpowiedzUsuńWspaniale, że dołączyłaś. Sałatka świetna w warzywnym sezonie, nam bardzo zasmakowała.
OdpowiedzUsuńno proszę, nie doczytałam, że przepis pochodzi z Toskanii :) bardzo kolorowa wersja zdrowia :D dziękuję za wspólne sałatkowanie :)
OdpowiedzUsuńMniamniuśna! Uwielbiam takie kolorowe sałatki!
OdpowiedzUsuńdziekuje za wspolne kucharzenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo :)
Dziękuję za wspólne gotowanie, u Ciebie panzanella wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńIle cudnych kolorów;) u mnie zabrakło żółtej papryki, ale nie miałam siły wracać na promenadę, po tym jak zrobiłam maraton po mieście w poszukiwaniu awokado. Dziękuję za miłe słowa i wspólne pichcenie i czekam na gotowanie w realu;)
OdpowiedzUsuńPiękną aranżację tej sałatki zrobiłaś. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorowe salatki! Pieknie wyglada na tym polmisku (talerzu?), az nabralam ochoty, by znow ja zrobic.
OdpowiedzUsuńKatarzynko: masz rację, ile osób tyle odsłon tej samej potrawy:)
OdpowiedzUsuńchantel: dziękuję Kochana;*
Justyś: u mnie usilnie fasolka się chowała, więc posypałam nią sałatkę;)
shinju: I ja się ogromnie z tego cieszę, czekam na kolejne takie akcje! :)
Kasiu: Cała przyjemność po mojej stronie i również dziękuję;*
qualietta: Częstuj się Kochana;)
Małgosiu: Było mi bardzo miło z Tobą kuchmacić, pozdrawiam również;*
mopswkuchni: Dziękuję za miłe słowa i wspólne gotowanie:)
Malwinko: A ja nie dodałam awokado;) Dziękuję jeszcze raz za świetną organizację i akcję wspólnego pichcenia! Co do gotowania w realu to już nie mogę się doczekać:) buziak wielki dla Ciebie;*
Dobromiłko: Dziękuję ślicznie;*
Maggie: I ja uwielbiam kolorowe! A co do naczynia, w którym ją podałam, to jest talerz, ale wygląda jak półmisek;) We wtorek byłam na zakupach i wpadł mi w oko, idealnie pasuje do podawania sałatek;)
Pozdrawiam Was Dziewczyny i jeszcze raz wszystkim Wam i każdej z osobna dziękuję za wspólne pichcenie;* Do następnego razu;*
I ja z pewnym opóźnieniem dotarłam, dziękując za to wirtualne spotkanie na inaugurację akcji.
OdpowiedzUsuńTylko jeszcze małe sprostowanie - wtedy było nas 13.
Pozdrawiam :)