Najczęściej jeśli piekę ciasteczka to w wersji słodkiej, jednak całkiem dobrze schodzą u mnie w domu te wytrawne, np. krakersy;) Nie ma osoby, która nie uwielbiałaby tych małych słonych przekąsek. Osobiście zachwycam się krakersami Lajkonika, jednak gdy mam czas staram się zrobić zastępnik domowym sposobem;)
Na początku roku upiekłam po raz pierwszy krakersy, z różnorakimi dodatkami tj. mak, sezam, siemię lniane, ziarna słonecznika czy zioła. Zachęcam do wypróbowania tych z curry, są nieco inne, jednak zapewniam iż b. smaczne. Podobnie jak Kuchareczka, ciastkom nadałam kształt gwiazdek i księżycy:)
Źródło: Kuchareczka z blogu Kucharzysz?
Krakersy z curry
Składniki:
- 100 g miękkiego masła
- 100 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- szczypta pieprzu
- 2 czubate łyżeczki przyprawy curry (ok. 1/3 części zastąpiłam kurkumą)
- 100 g startego żółtego sera o wyrazistym, lekko ostrym smaku
- 100 g startego parmezanu
Wyłóż dwie duże blachy papierem do pieczenia lub cienko posmaruj je masłem (doszłam do wniosku, że o niebo lepiej przy pieczeniu prawie każdego rodzaju ciastek sprawdza się papier do pieczenia – nie przywierają, nie ma problemu z gruntownym szorowaniem blachy, która w dodatku mniej się niszczy). Rozgrzej piekarnik do 180oC.
Przesiej do miski sól i mąkę. Dosyp curry i oba gatunki sera. Dodaj masło. Rozetrzyj wszystko palcami tak, żeby powstały okruszki (jak na kruszonkę), po czym wyrób gładkie ciasto. Rozwałkuj je na oprószonej mąką stolnicy lub blacie. Foremkami powycinaj ciasteczka, o takich kształtach, jakie lubisz. Ja użyłam gwiazdek i księżyców – bo ciasteczka po upieczeniu mają intensywny żółty kolor. Może nie taki jak gwiazdy i księżyc, te są bielsze, ale skojarzenie jest.
Wycięte krakersy poukładaj na blachach i wstaw do piekarnika na 10-15 minut, aż nabiorą złocistej barwy. Nie piecz ich dłużej niż potrzeba, bo się przypalą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane