Kiedy nie ma czasu na przesiadywanie w kuchni, a ma się wielką ochotę na gołąbki, proponuję skorzystać z tego sprawdzonego przepisu. Oszukanych gołąbków nie trzeba zawijać. Wykonanie jest podobne do robienia mielonych kotletów, do których należy dodać poszatkowaną kapustę oraz ryż.
Wszystkim domownikom szybka wersja gołąbków bardzo zasmakowała, a szczególnie Mojemu K. Gołąbki nie są suche, wychodzą delikatne, lekkie i pyszne przede wszystkim. Najlepiej smakują z dodatkiem świeżego pieczywa. Koniecznie zróbcie póki jest jeszcze młoda kapusta. W takim wydaniu smakują najlepiej :)
Oszukane (szybkie) gołąbki
Składniki:
- 50 dag mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- 50 dag białej kapusty bez wierzchnich liści i głąba
- 3 jajka
- 4 łyżki kaszy manny
- 4 łyżki ryżu sypkiego (surowego)
- 1 płaska łyżeczka soli
- pół łyżeczki pieprzu
- 4 szklanki rosołu + słoiczek 180 g koncentratu pomidorowego (lub 2 szklanki rosołu + 2 szklanki domowego przecieru pomidorowego)
- olej do smażenia
Sos pomidorowy:
- 1 średnia cebula
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki śmietany 18%
- mąka pszenna do zagęszczenia
- sól
- pieprz
- słodka papryka
- sos sojowy
- cukier
1. Kapustę drobno szatkuję. Do miski przekładam mięso mielone, poszatkowaną kapustę, kaszę mannę, sypki surowy ryż. Wbijam jajka. Dodaję sól i pieprz.
2. Mokrymi rękami lepię kulki jak na kotlety mielone i obsmażam na rozgrzanym oleju na dużej, głębokiej patelni do zrumienienia.
3. Następnie obsmażone kotlety zalewam rosołem z dodatkiem przecieru (lub koncentratu) pomidorowego. Patelnię przykrywam pokrywką i duszę na niewielkim ogniu 50 - 60 minut. Moje kotlety były dość spore dlatego dusiłam je 60 minut, jeśli Wasze kotlety będą mniejsze możecie skrócić czas duszenia do 40 minut.
4. Gotowe gołąbki wyjmuję z patelni na talerz. Przygotowuję sos.
4. Sos pomidorowy: Cebulę obieram i drobno siekam. Następnie podsmażam na maśle do zeszklenia. Podsmażoną cebulkę dodaję do pomidorowego wywaru. Całość zagęszczam mąką wymieszaną w zimnej wodzie i śmietaną. Na koniec doprawiam sos do smaku.
5. Do przygotowanego sosu wkładam gołąbki, podgrzewam i od razu podaję.
Smacznego! :)
Planuję zrobić te gołąbki i moje pytanie - w jaki sposób je najlepiej zabezpieczyć aby można je było jeść po jakimś czasie(brak czasu na gotowanie)- czy lepiej zawekować czy zamrozić i co wtedy z sosem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Zabawkowac można i poddac podwójnej pasteryzacji - proszę poczytać o pasteryzacji posiłków z mięsem. Można również gotowe danie zamrozić.
Usuń