Przy robieniu pączków zostało 10 białek, z którymi nie miałam co zrobić, a nie chciałam żeby się zmarnowały, więc postanowiłam upiec Makuszka, który piekła kiedyś moja Mama, tylko że nie miałam dokładnego przepisu, ten stary gdzieś się zapodział, ale na szczęście u Majanki znalazłam idealny:)
Ciasto wszystkim bardzo smakowało, a w szczególności mojej mamie i babci. Fajny, makowy smak połączony wraz z wilgotnymi rodzynkami.
Ilość porcji zwiększyłam o 1/3, bo 1 szklanka = 7 białek, a u mnie 10 białek więc 1 i 1/3 szkl.
Źródło: Majanka
Makuszek
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka maku suchego (nie trzeba mielić)
- 1 szklanka białek - 7 białek
- 1 szklanka cukru
- 1/2 szklanki zimnego stopionego masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka bakalii (rodzynki, orzechy, kandyzowana skórka pomarańczowa)
- kilka kropel ulubionego aromatu do ciast (u mnie migdałowy)
Białka ubić na sztywno (ubijałam ręczną trzepaczką), dodać cukier i dalej ubijać. Do otrzymanej masy dodać mąkę, mak, proszek do pieczenia, bakalie, roztopione masło i aromat. Wymieszać.
Piec na blasze o wymiarach 37 cm na 25 cm przez około 50 minut (czasami krócej, zależy od piekarnika) w temperaturze 220 stopni. Można od góry przykryć folią aluminiową aby się za bardzo nie spiekło. Sprawdzić patyczkiem czy jest upieczone.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane